Trwają analizy. O takie analizy zwróciłam się do Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Obserwujemy także naturalne eksperymenty, które wynikają z tego, że same firmy coraz częściej decydują się na takie pilotaże, próby skrócenia tygodnia pracy, wiedząc, że długość pracy nie zawsze przekłada się na jej efektywność, że wypoczęty pracownik to często bardziej produktywny pracownik. Z analiz wynika, że raczej sensowniejszym rozwiązaniem byłoby skrócenie tygodnia pracy do czterech dni niż do 35 godzin, dlatego że to bardziej odpowiada dostosowaniu systemu zmianowego do takich ram pracy- powiedziała ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w wywiadzie dla RMF24.

Ministra zaznaczyła także, że nadszedł właściwy moment na wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy w Polsce. Wyraziła nadzieję, że zmiany zostaną zrealizowane jeszcze w obecnej kadencji rządu. Jej perspektywa zakłada, że taka inwestycja społeczna umożliwi Polakom większe zaangażowanie w relacje towarzyskie, miłość oraz spędzanie czasu z rodziną.

4-dniowy tydzień pracy na świecie

Reklama

Polacy należą do jednego z najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Według danych Eurostatu z 2022 roku średni Europejczyk pracował przez 37,5 godziny tygodniowo, podczas gdy Polacy pracowali średnio aż 40,4 godziny. Tylko Grecy pracowali dłużej, osiągając wynik 41 godzin tygodniowo. W przeciwieństwie do tego, Holendrzy, Niemcy, Duńczycy i Austriacy mają najwięcej czasu wolnego. Wiele krajów europejskich eksperymentuje obecnie z nowymi sposobami elastycznego organizowania pracy.

Na przykład w Islandii przetestowano to rozwiązanie na kilku tysiącach pracowników, z czego zaobserwowano zwiększoną produktywność oraz poprawę samopoczucia osób zatrudnionych na krótszy czas pracy. Obecnie około 90 procent mieszkańców wyspy pracuje krócej lub korzysta z innych elastycznych form zatrudnienia.

Aktualnie w Niemczech przeprowadza się test 4-dniowego systemu pracy. W ramach tego eksperymentu, który ma trwać przez 6 miesięcy, uczestniczy 45 firm. Belgia była pierwszym europejskim państwem, które podjęło tę inicjatywę, już w 2022 roku. Pracownicy zachowali prawo do pełnego wynagrodzenia i mieli możliwość skrócenia tygodnia pracy do 4 dni. Podobne zasady obowiązują we Francji od 2000 roku, z tym że czas pracy został ograniczony do 35 godzin.

Czterodniowy tydzień pracy: Zalety

W 2023 roku naukowcy z University of Cambridge oraz z Boston College w USA przeprowadzili badanie mające ocenić skutki skrócenia czasu pracy o 20 procent w skali tygodnia przy jednoczesnym zachowaniu pełnego wynagrodzenia. Badanie to obejmowało brytyjskie firmy i organizacje. Wyniki badań były wyjątkowo pozytywne. Pracownicy zanotowali spadek poziomu stresu oraz osiągnęli lepszą równowagę między życiem prywatnym a zawodowym, nie zaobserwowano również spadku wydajności. Dodatkowo liczba dni zwolnienia chorobowego się zmniejszyła, a pracownicy stali się bardziej lojalni wobec swoich pracodawców.

4-dniowy tydzień pracy. Zdania są podzielone

W Polsce obecnie obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy, co z reguły oznacza pięć dni pracy po osiem godzin każdego dnia. Propozycja skrócenia czasu pracy może skutkować dodatkowym dniem wolnym dla pracowników lub zmniejszeniem wymiaru pełnego etatu do 35 godzin tygodniowo.

Osoby popierające ten pomysł twierdzą, że taka zmiana może przyczynić się do lepszego zrównoważenia między życiem zawodowym a prywatnym, co z kolei może wpłynąć pozytywnie na efektywność pracowników. Jednak istnieją też pewne obawy związane z dodatkowym dniem wolnym od pracy w niektórych kręgach społecznych. Jedną z takich grup jest Konfederacja Lewiatan, reprezentująca pracodawców. W swoim wpisie opublikowanym na portalu "X" organizacja ta wskazuje na potencjalne zagrożenia związane z wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy.

Dotyczą one możliwych obniżeń płac pracowników, zmniejszenia dochodów z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne, a także obaw o potencjalny odpływ zagranicznych inwestorów oraz zwiększoną skłonność do emigracji ze strony ambitnych pracowników.

Trwają analizy ministerstwa

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pod przewodnictwem Agnieszki Dziemianowicz-Bąk dokładnie przygląda się możliwości skrócenia czasu pracy. Szefowa resortu zadeklarowała w wywiadzie dla Polsat News, że obecnie prowadzone są analizy dotyczące tego zagadnienia. Jednak nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa przeprowadzenie tych analiz – konieczne jest bowiem dokładne zbadanie potencjalnego wpływu ewentualnego wprowadzenia tego rozwiązania na gospodarkę.

Ale to nie wszystko. Ministerstwo prowadzi również obserwacje firm, które już zdecydowały się na skrócenie czasu pracy. Na chwilę obecną nie jest ich zbyt wiele, lecz jest to dopiero początek. Jedną z firm, która zdecydowała się na skrócenie czasu pracy, jest Herbapol. Pełne wdrożenie systemu planowane jest na rok 2025, jednak już od początku obecnego roku firma wprowadza wolne piątki. W pierwszym kwartale pracownicy otrzymali jeden dzień wolny. W kolejnym kwartale planowane są dwa wolne piątki w miesiącu, w trzecim kwartale trzy dni, zaś w ostatnim cztery dni.

Podobne podejście obowiązuje również w innych polskich firmach, takich jak Senuto, Spadior czy Kava, chociaż w tej ostatniej w nieco odmienny sposób. Pracownicy w Kavie pracują w biurze przez pięć dni w tygodniu, ale spędzają tam tylko 6 godzin dziennie.