Przeciętne wynagrodzenie w grudniu 2024 r.
W całym 2024 r. wynagrodzenia w przesiębiorstwach wzrosły o 11,0 proc. rdr (do średnio 8.265,92 zł), a zatrudnienie spadło o 0,4 proc. (6.504,2 tys. etatów).
Poniżej dane za grudzień.
w PLN | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | |
WYNAGRODZENIE | 8.821,25 | 9,8 | 4,0 |
konsensus PAP | 11,2 | 5,5 | |
w tys. | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | |
ZATRUDNIENIE | 6.453,7 | -0,6 | -0,1 |
konsensus PAP | -0,5 | 0,0 |
Skąd tak duży wzrost płac?
Wzrost płac w grudniu 2024 r. wynikał z nagród świątecznych, kwartalnych i z okazji Dnia Górnika - podał Główny Urząd Statystyczny.
"Wzrost ten spowodowany był wypłatą m.in. nagród, w tym nagród świątecznych, jubileuszowych oraz nagród z okazji Dnia Górnika, a także premii kwartalnych, rocznych i odpraw emerytalnych, które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń" - napisano. (PAP Biznes)
ING: Wzrost płac w tym roku będzie jednocyfrowy
Dane z rynku pracy za grudzień ub.r. są słabsze od oczekiwanych - wskazali eksperci ING Rafał Benecki i Adam Antoniak w komentarzu do opublikowanych w środę danych GUS. Ich zdaniem wzrost płac w tym roku będzie jednocyfrowy.
Eksperci przypomnieli, że ING przewidywał wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w grudniu na poziomie 11,5 proc., natomiast konsensus wskazywał 10,9 proc. W listopadzie płace wzrosły o 10,5 proc. r/r - podali. Jak wskazali, realny wzrost płac wyhamował w grudniu do 4,9 proc. r/r z 5,6 proc. miesiąc wcześniej.
Benecki i Antoniak wskazali, że wysokość przeciętnej płacy w grudniu była tradycyjnie podbijana przez nagrody w górnictwie, przy czym w ubiegłym roku były one mniej hojne niż rok wcześniej. Płace w górnictwie wzrosły o 3,2 proc. w ujęciu rocznym, zaś w przetwórstwie o 10,2 proc. r/r, po wzroście o 10,7 proc. r/r w listopadzie.
Zwrócili uwagę, że aktywności w przetwórstwie nie sprzyjał układ kalendarza z mniejszą liczbą dni roboczych niż rok wcześniej. Przeciętne zatrudnienie obniżyło się w grudniu o 0,6 proc. r/r (przy prognozach ING i konsensusie -0,5 proc.), po spadku o 0,5 proc. r/r miesiąc wcześniej. W porównaniu do listopada liczba etatów spadła o 9 tys.
"Prognozujemy, że w 2025 tempo wzrostu płac pozostanie jednocyfrowe po trzech latach dwucyfrowych wzrostów i widzimy trzy główne powody takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, wzrost płacy minimalnej jest w tym roku wyraźnie niższy niż w poprzednich dwóch latach. W porównaniu do grudnia płaca minimalna wzrosła w styczniu tego roku o 8,5 proc. do PLN 4666, wobec wzrostu o 20,5 proc. w całym 2024 roku" - zaznaczyli Benecki i Antoniak.
Drugim w ich ocenie czynnikiem wpływającym na mniejszą dynamikę płac ma być niższy poziom inflacji, który obniży presję na podwyżki wywieraną przez pracowników. "Po trzecie, pogorszenie wyników finansowych przedsiębiorstw i spadek marż ograniczają możliwości podnoszenia wynagrodzeń przez przedsiębiorców. Firmy wskazują na wysokie koszty pracy jako jedną z najważniejszych barier prowadzenia biznesu" - uzupełnili ekonomiści.
Z kolei czynnikiem podtrzymującym wzrost płac, w ich opinii, pozostaje napięta sytuacja na rynku pracy, objawiająca się rekordowo niskim bezrobociem i brakami wykwalifikowanych pracowników w wielu branżach.
Eksperci ING zaznaczyli, że dynamiczny wzrost płac jest jednym z czynników podbijających ceny usług, które w grudniu wzrosły o 6,6 proc. w ujęciu rocznym, a tym samym windowały inflację bazową.
"Przewidujemy, że w 2025 r. wzrost płac w przedsiębiorstwach spowolni do 7,5 proc. średniorocznie, co w połączeniu z wygaśnięciem efektów bazowych na cenach energii powinno sprzyjać spadkowi inflacji CPI w okolice 3,5 proc. na koniec tego roku. Taka perspektywa wskazuje przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej w tym roku, chociaż NBP sugeruje, że perspektywa obniżek stóp procentowych oddala się w czasie z uwagi na ryzyka wzrostu inflacji z powodu cen administrowanych i ekspansywnej polityki fiskalnej" - dodali Benecki i Antoniak.
Lewiatan: Wynagrodzenia zaczynają hamować
Wynagrodzenia zaczynają hamować - poinformował w środę główny ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. W komentarzu do danych GUS ocenił, że jednoroczny wzrost wynagrodzenia minimalnego uspokoi dynamikę wynagrodzeń.
"Wynagrodzenia zaczynają hamować. (...) Ten rok będzie nadal stał pod znakiem wzrostów wynagrodzeń, nie powinny one jednak już tak mocno odbiegać od wzrostu wydajności. Sytuację też uspokoi jednoroczny wzrostwynagrodzenia minimalnego" - poinformował Mariusz Zielonka.
Ekonomista przekazał, że przez ostatnie dwa lata koszty pracy, zaraz obok kosztów energii, stały się "poważnym problemem" dla przedsiębiorców. Jego zdaniem "jest nadzieja", że okres nadrabiania przez pracowników dochodów utraconych przez wysoką inflację dobiega końca.
Zielonka zwrócił uwagę, że w grudniu po raz pierwszy w 2024 r. dynamika wzrostu rocznego przeciętnego wynagrodzenia spadła poniżej 10 proc. To wzrost mniejszy od prognoz ekonomistów, którzy szacowali grudniowy wzrost płac na ponad 11 proc.
Również w grudniu ub.r. został pobity rekord wielkości spadku zatrudnienia. "Mogłoby to sugerować poważną redukcję etatów. Tymczasem było ich tylko o 0,6 proc. mniej niż przed rokiem. Cały 2024 r. kończymy spadkiem zatrudnienia na poziomie 0,4 proc. Biorąc pod uwagę zawirowania gospodarcze lat 2023 i 2024, nadal należy uznać to za duży sukces rynku pracy oraz przedsiębiorców, którzy mimo rosnących stale kosztów prowadzenia działalności są w stanie utrzymać zbliżony poziom zatrudnienia" - dodał Zielonka. (PAP)