Wśród rozmówców premier Meloni i przewodniczącej von der Leyen na molo Favarolo był zastępca burmistrza Lampedusy Attilio Lucia. Wyjaśniał im pilną potrzebę rozwiązania kryzysu imigracyjnego. Lucia powiedział cytowany przez dziennik "Corriere della sera", że „prosił premier Meloni i UE o fakty, jak zamierzają rozwiązać kryzys. Potrzebne są dwa duże statki na morzu, które chroniłyby wyspę”.

"Na wyspie żyjemy z rybołówstwa i rolnictwa. Wyspa się degraduje" - powiedział wcześniej w radio RTL 102,5."Jestem zadowolony z wizyty premier i przewodniczącej Komisji Europejskiej, mogą na własne oczy zobaczyć sytuację na Lampedusie, na morzu pływa tysiące małych łódek. Rybacy na wyspie z trudem wychodzą na morze, a środowisko jest skażone tysiącami wraków. Mamy zniszczone molo portowe: to nie ma nic wspólnego z gościnnością” – dodał.

Meloni i von der Leyen wcześniej odwiedziły przeludniony ośrodek recepcyjny na Lampedusie. Jest on symbolem kryzysu migracyjnego na Morzu Śródziemnym. Na wyspę w ciągu trzech dni przybyło 8500 imigrantów, tylu ilu jest mieszkańców.

Reklama

Z Pescary Miłosz Marczuk