"W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli jest zainteresowanie sprawą cyberataków w Polsce. Ma to związek z szeregiem działań dezinformacyjnych i ataków cybernetycznych prowadzonych prawdopodobnie przez Rosję, które zgłaszane były przez różne państwa Sojuszu w ostatnich miesiącach. Z tym związane jest niedawne spotkanie prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta Rosji Władimira Putina w Genewie, na którym poruszano sprawę cyberataków. Jest oczekiwanie ze strony USA, że Rosja zaprzestanie takich działań wobec Zachodu" - przekazało PAP źródło w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli.

Rada Północnoatlantycka to najważniejszy organ decyzyjny NATO, który stanowi platformę konsultacyjną dla państw członkowskich w kwestiach dotyczących ich bezpieczeństwa.

W piątek RMF podało, że polski rząd powiadomił sojuszników z NATO o rosyjskim cyberataku na Polskę.

Według informacji PAP Polska przekazała w piątek państwom członkowskim UE, Komisji Europejskiej i Radzie dokument dotyczący szczegółów cyberataków przeprowadzonych w ostatnich dniach na terytorium kraju. Informacja została też przekazana ambasadorom USA, Kanady i Wielkiej Brytanii.

Reklama

W dokumencie, który widziała PAP, Polska informuje, że stała się celem nieustannej kampanii cyberataków skoncentrowanych na parlamentarzystach i władzy.

Temat pojawi się podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu. Wstępna dyskusja zostanie przeprowadzona także w piątek podczas spotkania ambasadorów UE w Brukseli.

Z informacji PAP wynika, że doniesienia dotyczące cyberataków w Polsce zostały już odnotowane przez CERT-EU - działający na rzecz unijnych instytucji zespół reagowania na incydenty komputerowe (The Computer Emergency Response Team for the EU Institutions, Bodies and Agencies).

Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie w ubiegłym tygodniu. Wówczas szef KPRM oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania do jego skrzynki mailowej i skrzynki jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.

Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".

We wtorek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekazał na Twitterze, że ktoś podjął próbę wyłudzenia danych dostępowych do poselskich maili. "Każdy może być narażony, a w kwestiach bezpieczeństwa w sieci odbywa się ciągły wyścig zbrojeń" - dodał.

W środę w części niejawnej obrad Sejmu przedstawiona została informacja rządu w sprawie cyberataków, które dotknęły Polskę. Zdaniem opozycji, w tym KO i Lewicy, podczas posiedzenia nie pojawiły się żadne informacje, które uzasadniałyby organizację obrad w trybie niejawnym.

Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu Sejmu w środę powiedział, że w najbliższych tygodniach polska klasa polityczna będzie przedmiotem ataku dezinformacyjnego. Poinformował, że krajowe służby podejmują działania i zidentyfikowały niektórych autorów działań dezinformacyjnych.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział PAP w czwartek, że ustalenia służb dowodzą, że Polska jest stałym celem prowadzonej przez Rosję agresji informacyjnej.