Źródłem niezdecydowania inwestorów będą obawy przed realizacją zysków na Wall Street, po ostatniej serii wzrostów, która doprowadziła indeks S&P500 do poziomu 954,58 pkt. w dniu wczorajszym z 879,13 pkt. w dniu 10 lipca br.

Taka realizacja zysków byłaby też pożądana na warszawskiej giełdzie. Krótki „odpoczynek” pozwoliłby nie tylko schłodzić krótkoterminowe oscylatory, które już sygnalizują wykupienie, ale pozwoliłby też „nabrać sił” przed dalszą zwyżką. Scenariusz wzrostowy pozostaje bowiem scenariuszem bazowym dla GPW.

W środę uwaga inwestorów w dalszym ciągu będzie koncentrować się na raportach kwartalnych publikowanych przez spółki z Wall Street. Przed sesją w Stanach Zjednoczonych raportami pochwali się m.in. Bank of New York, Eli Lilly, PepsiCo, Pfizer, Boeing i Wells Fargo. Tradycyjnie już uwaga inwestorów będzie koncentrować się na spółkach finansowych. Z uwagi na rosnącą skłonność do realizacji zysków, emocje mogą wzbudzić przede wszystkim wyniki gorsze od prognoz. Te lepsze zaś pozostaną bez echa.

Uzupełnieniem raportów będą dane makroekonomiczne oraz wystąpienie szefa Fed w amerykańskim Senacie. W grupie tych pierwszych brakuje jednak danych o dużym znaczeniu. Wystąpienie Bena Bernanke będzie natomiast powtórzeniem wczorajszego wystąpienia przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Nie będzie więc niespodzianki.

Reklama

Indeks WIG20 wzrósł we wtorek o 1,7% do poziomu 2.032,31 pkt., a WIG o 1,34% do 33.262,04 pkt. Obroty akcjami wyniosły 1,4 mld zł. (ISB/X-Trade)