Szczególnie, że popytowe impulsy płyną również z tokijskiego parkietu. Tamtejszy indeks Nikkei wzrósł o 1,55 proc., w reakcji na dobre informacje płynące ze spółek. Była to już ósma kolejna sesja zakończona na plusie.

Początkowe wzrosty będą raczej umiarkowane. Inwestorzy mogą powstrzymywać się z zakupami nie tylko w związku ze zbliżającym się weekendem, ale również w obawie przed realizacją zysków. Wyraźnie zauważalne krótkoterminowe wykupienie z każdym dniem stwarza coraz większe zagrożenie.

W piątek na rynek dotrze duża grupa raportów makroekonomicznych. Przed południem zostaną opublikowane wstępne odczyty indeksów PMI dla Niemiec, Francji i Strefy Euro, indeks instytutu Ifo oraz wstępne szacunki dynamiki brytyjskiego PKB w II kwartale br. Po południu natomiast inwestorzy dowiedzą się jak ostatecznie kształtował się lipcowa wartość indeksu Uniwersytetu Michigan.

W tej grupie pierwszoplanową rolę mogą odgrywać dane z Wielkiej Brytanii. Prognozuje się, że spadek PKB sięgnie 5,2 proc. w relacji rocznej. Większy spadek może być impulsem do realizacji zysków. Lepsze dane wzmocnią oczekiwania na poprawę sytuacji gospodarczej w końcówce 2009 roku zarówno na Wyspach, jak i w innych czołowych gospodarkach świata, stają się tym samym kolejnym popytowym impulsem.

Reklama