Początek poniedziałkowej sesji nie przyniesie jeszcze realizacji zysków. Dobre nastroje na giełdzie, które dodatkowo poprawia nieudana piątkowa korekta na Wall Street i dzisiejsze wzrosty na azjatyckich parkietach, będą wspierać stronę popytową. Szczególnie, że drożejąca rano ropa i miedź oraz optymistyczne oczekiwania co do publikowanych dziś wyników kwartalnych (Honeywell i Verizon) oraz raportów makroekonomicznych (sprzedaż nowych domów w USA), wpisują się w te korzystne dla posiadaczy akcji nastroje. Dlatego też, pierwszego godziny notowań na warszawskiej giełdzie, mogą przynieść kolejny atak indeksu WIG20 na poziom 2100 pkt.

Ostatnie miesiące na GPW przypominają sytuację z końca 2001 i początku 2002 roku, gdy poprzednia bessa zmieniała się w hossę. Zarówno wtedy, jak i obecnie, pierwsza fala wzrostów po zmianie trendu była dynamiczna i nie miała najmniejszego uzasadnienia fundamentalnego. W obu przypadkach zakończyła się ona miesięczną korektą. Wzrosty jakie nastąpiły po zakończeniu tej korekty wywindowały indeks WIG20 o 30 proc. Powtórzenie tego scenariusza oznaczałby teraz wzrost tego indeksu w okolice 2300 pkt.