Środowa sesja była już czwartą, gdy niedźwiedziom nie udało się doprowadzić do mocniejszego ruchu w dół. To może utwierdzić inwestorów w przekonaniu, że korekta będzie płaska i krótka, a ewentualne dalsze wzrosty, dadzą sygnał do kontynuacji wzrostów na światowych giełdach.

Zwyżkę na otwarciu sesji w Warszawie sygnalizują też kontrakty terminowe na indeks WIG20, które krótko po otwarciu rosły o 1 proc. w stosunku do wczorajszego zamknięcia.

W czwartek nie ma zaplanowanych publikacji ważnych danych makroekonomicznych (dane o niemieckim bezrobociu i nowych bezrobotnych w USA nie są takimi danymi), więc nastroje na giełdach kształtować będą przede wszystkim wyniki spółek (przed sesją w USA raporty kwartalne opublikuje m.in. Eastman Kodak i ExxonMobil) oraz oczekiwania co do dalszego rozwoju sytuacji na Wall Street.

Średnioterminowa sytuacja na wykresach indeksów WIG20 i WIG, niezależnie od tego, czy zapoczątkowana w tym tygodniu spadkowa korekta jeszcze się pogłębi, czy też nie, pozostaje taka sama. Celem strony popytowej jest test strefy 2200-2300 pkt. w przypadku indeksu dużych spółek i 36000-37700 pkt. w przypadku indeksu szerokiego rynku. Dopiero tam można oczekiwać dłuższej, nawet kilkumiesięcznej, realizacji zysków.

Reklama