Podobno planujecie zwiększenie liczby połączeń z Polską w sezonie wiosennym? Które trasy i do jakich miast uważacie za najbardziej rozwojowe? Warszawa, Gdańsk, może Wrocław?

easyJet nieprzerwanie analizuje możliwości uruchamiania nowych połączeń. Przewidujemy, że w najbliższym czasie nasz udział w europejskim rynku lotów na krótkich dystansach wzrośnie z 6,5 proc. do 10 proc. Ma to oczywiście związek z rozwojem linii: tylko na 2010 rok zaplanowaliśmy uruchomienie 70 nowych połączeń.

Niestety muszę przyznać, że na tę chwilę nie są planowane żadne nowe połączenia z Polski.

Ilu pasażerów chcecie przewieźć w tym roku na trasach do Polski i ogółem?

Reklama

Zakładamy, że do końca roku na ponad 500 trasach przewieziemy około 50 milionów pasażerów. Wiele korzyści przynosi nam również lokalizacja lotnisk, na które lata easyJet. Z naszych danych wynika, że 289 milionów naszych pasażerów mieszka w miejscach, które są oddalone od wspomnianych lotnisk o zaledwie godzinę.

Jeśli chodzi o Polski rynek, to w ubiegłym roku przewieźliśmy 643 301 osób. Według aktualnych statystyk pasażerów za I półrocze 2010 przygotowanych przez ULC, w okresie od stycznia do czerwca tego roku przewieźliśmy już 252 665 pasażerów. Do końca roku liczba ta powinna się zwiększać.

>>> Czytaj też: Liczba pasażerów europejskich tanich linii lotniczych wzrosła w 2009 r. o 8,7 proc.

Które rynki są teraz dla easyJet najbardziej opłacalne?

Staramy się latać we właściwe miejsca we właściwym czasie. W ten sposób pragniemy zaspokoić potrzeby wszystkich naszych pasażerów. Odnotowujemy bardzo dobre wyniki na lotnisku Londyn Gatwick, wliczając w to oczywiście nowe połączenia. Jesteśmy również bardzo zadowoleni z połączeń ze Szkocją.

Stale umacniamy naszą pozycję w Europie dzięki poprawianiu wydajności naszych baz we Włoszech, Francji i w Szwajcarii oraz dzięki zwiększaniu ruchu przychodzącego w Niemczech (+24 proc.) i Hiszpanii.

Czy uważacie, że polski i europejski rynek lotniczy ma kryzys już za sobą? Jak sami poradziliście sobie z kryzysem?

easyJet doskonale poradził sobie z kryzysem. Mogę nawet dodać, że byliśmy jedną z niewielu linii na świecie, którym udało się odnotować zysk w czasie recesji. Tylko sierpniu naszą linię wybrało 5 203 165 pasażerów. To aż 8,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Od początku czerwca do końca sierpnia współczynnik obłożenia miejsc na pokładach samolotów wyniósł 92,3 proc., przy czym w samolotach latających z i do Polski – 89 proc.

W 2009 roku easyJet został uznany najlepszą europejską linią lotniczą. Ponadto easyJet bardzo dobrze poradził sobie z nieprzewidzianymi wydarzeniami, jak śnieżycami w Wielkiej Brytanii, wybuchem wulkanu na Islandii czy też strajkiem kontrolerów lotów. Sytuacja ekonomiczna wciąż nie jest łatwa, ale plasujemy się na pierwszym miejscu w Europie jeśli chodzi siatkę połączeń.

>>> Polecamy: Linie lotnicze atakują pomysł odszkodowań dla pasażerów

Czy wraz ze wzrostem ruchu można spodziewać się kolejnych obniżek cen biletów?

Już teraz oferujemy najniższe ceny na loty do najlepiej usytuowanych lotnisk. Dodatkowo z easyJet można przelecieć blisko 1100 km za jedyne 50 Euro! Takiej ceny nie oferują żadni europejscy przewoźnicy latający na lotniska usytuowane w centrach miast. Naszym celem jest oferowanie jak najniższych cen przy jednoczesnym zachowaniu jak największej dbałości o rozwój linii i komfort naszych pasażerów.