SKYctrl od APS, czyli polski pogromca dronów

W 2015 roku dwóch polskich naukowców — dr Maciej Klemma oraz dr Radosław Piesiewicz, założyło w Gdyni firmę APS (Advanced Protection Systems). Tak rozpoczęła się historia przedsiębiorstwa, które dziś jest jednym z liderów rozwiązań antydronowych. Polska firma samodzielnie opracowuje, produkuje oraz wdraża szereg komponentów, które tworzą razem zaawansowany system obrony przeciwdronowej. Jak chwalą się założyciele firmy, w Polsce wdrażane są wszystkie komponenty technologii: układy scalone, elektronika, mechatronika oraz oprogramowanie.

Dowodem na skuteczność oferowanych systemów może być fakt, że gdyńskie przedsiębiorstwo zrealizowało dziesiątki projektów na całym świecie. Swoje produkty sprzedawali nie tylko w Europie, ale także w Azji (w tym na Bliskim Wschodzie) czy Afryce. Urządzenia APS gwarantują bezpieczną przestrzeń powietrzną nad portami lotniczymi, w czasie wyścigów F1, a także chronią infrastrukturę krytyczną portu kontenerowego i instalacji petrochemicznych.

Co jednak najistotniejsze, system jest naprawdę sprawdzony w boju. Jak mogliśmy przeczytać w ukraińskich mediach, chwalą je sobie bardzo żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy, twierdząc, że to najlepszy system antydronowy, jaki otrzymali. Trudno o lepszą rekomendację, ponieważ to właśnie Ukraińcy mierzą się z wyzwaniem w skali, w jakiej nie zaobserwowano go w żadnym innym miejscu na świecie.

ikona lupy />
System SKYctrl chroni już polskie baterie systemu Wisła. / MON / Leszek Chemperek

SKYctrl znajdziemy także w Siłach Zbrojnych RP. System chroni przed dronami najnowsze wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych, jakimi dysponuje Polska. Chodzi o elementy baterii Patriot, czyli systemu średniego zasięgu kr. Wisła oraz baterię tzw. Małej Narwi systemu opartego o brytyjskie wyrzutnie iLauncher oraz pociski rodziny CAMM (Common Anti-Air Modular Missile).

Drony są dziś zmorą każdej armii. Jak SKYctrl je zwalczy?

Wiemy już, że system jest rozchwytywany oraz sprawdzony w boju. Czym jednak jest SKYctrl i jak rozwiązanie ochroni nas przed atakami dronów. Zanim zaczniemy od omawiania polskiego systemu, warto skupić się na tym, przed czym ma ono chronić. Zastosowanie na masową skalę dronów sprawiło, że Siły Zbrojne na całym świecie zaczęły rozglądać się za zdolnymi do ich zniszczenia systemami.

Jakie są zalety bezzałogowców? Niewielka skuteczna powierzchnia odbicia radarowego (co utrudnia ich wykrycie), niska cena oraz duża liczba, to cechy, które czynią tę broń szczególnie niebezpieczną. Zwalczanie bezzałogowców przy pomocy tradycyjnych środków (jakimi w ostatnich latach stały się przeciwlotnicze pociski rakietowe) jest bardzo kosztowne, a w dodatku z uwagi na ograniczoną liczbę amunicji tego typu, bardzo łatwe jest przeciążenie systemu obrony przeciwlotniczej.

ikona lupy />
Anteny radaru FIELDtrl 3D MIMO. To zaawansowane urządzenie, które sprawia, że nawet najmniejsze drony nie przelecą niezauważone. / Własne / Radosław Ditrich

Tutaj cała na biało (bądź zielono, czy jakiego tylko kamuflażu zażyczy sobie zamawiający) wchodzi firma APS. Proponowane przez Polaków rozwiązanie jest wielowarstwowe i łączy w sobie wiele typów efektorów (czyli mówiąc najprościej, elementów odpowiedzialnych za zwalczanie dronów) oraz sensorów (czyli urządzeń, które wykrywają BSP). Dzięki temu, jak gwarantuje producent, możliwe jest nie tylko skuteczne, ale także ekonomiczne zwalczanie bezzałogowców.

Pogromca dronów

Aby najlepiej zobrazować działanie systemu, wyobraźmy sobie sytuację, w której ważny obiekt wojskowy jest atakowany przy pomocy roju dronów. System SKYctrl samodzielnie wykrywa, śledzi oraz co istotne, klasyfikuje wykryte zagrożenia. Zaawansowane algorytmy oraz nowoczesne radary pozwalają wykryć drona nawet z odległości 8 km (w zależności od typu wybranego radaru) drony klasy mikro. Jak niewielkie obiekty potrafi wykryć system? Producent deklaruje, że nie ukryje się przed nim dron o skutecznej powierzchni odbicia (ang. radar cross section – RCS) większej niż 0,01 m2.

Co jeszcze ważniejsze, SKYctrl potrafi odróżnić drony od ptaków, dzięki czemu może skupić się na realnych zagrożeniach. Pierwsze do akcji wkraczają jammery kierunkowe. Są to specjalne urządzenia, które emitują sygnał radiowy w określonym kierunku, aby zagłuszyć lub uniemożliwić odbiór sygnałów w wybranym obszarze. Urządzenie nie jest panaceum na każdy typ drona, ale dzięki temu można niemal zerowym kosztem wyeliminować część bezzałogowców przeciwnika.

ikona lupy />
Spaletyzowany system SKYctrl SKID z armatą Mk 44 Bushmaster kal. 30 mm / APS

Jeśli bezzałogowca nie uda się w ten sposób zneutralizować, to przychodzi czas na środki kinetyczne (hard kill). Jedną z możliwości jest sprzężona z sensorami armata Mk44 Bushmaster kalibru 30 mm. Rozwiązanie to nazwano SKYctrl SKID i skutecznie zastosowano na Ukrainie. Programowalna amunicja pozwala na precyzyjne niszczenie niewielkich dronów w odległości nawet kilku kilometrów.

Drony… polujące na drony

Innym, jeszcze ciekawszym rozwiązaniem są drony pościgowe. Opracowane przez APS bezzałogowce służą do polowania na inne BSP. Mogą działać one automatycznie, dzięki czemu dowodzący obroną mogą lepiej skupić się na zarządzaniu całą obroną. Jak ujawniły władze APS, takie drony myśliwskie są w stanie zwalczać nawet bezzałogowce pokroju rosyjskiego Orłana.

ikona lupy />
Dron pościgowy produkowany przez APS ma być ekonomiczną odpowiedzią na masowe ataki tanimi bezzałogowcami. Producent twierdzi, że rozwiązanie jest wielorazowe. / Własne / Radosław Ditrich

Co jeszcze bardziej zaskakujące, rozwiązanie może być wielorazowe. Nie zawsze oczywiście dron pościgowy przeżyje zderzenie z drugim bezzałogowcem, ale specjalna konstrukcja sprawia, że w wielu przypadkach będzie mógł on wrócić do swojego właściciela.

Gdyby jednak i to rozwiązanie zawiodło, ostatnią linię obrony stanowią jammery dookólne. Urządzenia te zakłócają pracę dronów przeciwnika z odległości setek metrów we wszystkich kierunkach. Gdyby więc nawet udało się przebić przez pozostałe warstwy, dron przeciwnika będzie musiał zmierzyć się jeszcze z tym zagrożeniem. Jak przekonują twórcy — rozwiązanie jest ekonomiczne, mobilne oraz skalowalne, co pozwala doskonale dopasować się do danej sytuacji.

ikona lupy />
Podręczny jammer pozwala na zakłócanie sygnału w odległości kilkuset metrów. To doskonałe rozwiązanie dla pojedynczych pojazdów. / Własne / Radosław Ditrich

Co warto zauważyć, oferowane są także rozwiązanie mniejsze, które mogą służyć do ochrony pojedynczego pojazdu. Walizkowy jammer waży od 15 do 28 kg i pozwala na dookólne zakłócanie siedmiu pasm częstotliwości. W praktyce oznacza to neutralizację dronów przeciwnika w promieniu przynajmniej 500 metrów od urządzenia. Dzięki własnemu zasilaniu rozwiązanie może pracować bez dostępu do zewnętrznego źródła energii (np. akumulatora pojazdu) przez 6,5 godziny.