- Siły Powietrzne Polski na progu wielkiej modernizacji
- Radzieckie samoloty w Siłach Powietrznych
- Samoloty F-16 w Siłach Powietrznych RP
- Nadchodzi Husarz, czyli F-35 dla Polski
- Lotnictwo szkolne Sił Powietrznych
Siły Powietrzne Polski na progu wielkiej modernizacji
Powszechnie uznaje się, że dostawa samolotów F-16 do Sił Powietrznych zapoczątkowała proces gwałtownej modernizacji naszej armii. Podobny proces zajść może wraz z dostarczeniem do naszego kraju pierwszych samolotów 5. generacji, czyli zamówionych kilka lat temu F-35. Przyjrzyjmy się temu, jak wyglądają współczesne Siły Powietrzne. Jakimi samolotami dysponujemy? Na jakiego sprzęt nadal czekamy? Których typów nadal nam brakuje?
Radzieckie samoloty w Siłach Powietrznych
Przegląd Sił Powietrznych warto rozpocząć od poradzieckich samolotów MiG-29 oraz Su-22, ponieważ maszyny te niedługo przejdą na emeryturę. Su-22 to eksportowa wersja samolotu myśliwsko-bombowego Su-17. Trafił on do większości państw bloku wschodniego, lecz dziś w Europie używają go już jedynie Polacy. Polska w latach 80. XX wieku zakupiła 90 maszyn Su-22M4 oraz 20 szkolno-bojowych Su-22UM3K.
Pierwszy Su-22 trafił do kraju w 1984 roku. Brak gruntownych modernizacji sprawił, że samolot bardzo szybko stał się przestarzały. Dziś posiadamy już jedynie 18 tych myśliwców (choć jeszcze kilka lat temu było to 30 sztuk). Stacjonują obecnie w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Ich historia w Siłach Powietrznych zakończy się zapewne w ciągu dwóch lat.
Znacznie większą wartość bojową reprezentują dla nas samoloty MiG-29. Jeszcze dwa lata temu posiadaliśmy 28 sztuk, które stacjonowały w Malborku oraz Mińsku Mazowieckim. Wskutek przekazania 14 sztuk myśliwców MiG-29 na Ukrainę zostaliśmy z 14 sztukami, które zostaną zapewne wycofane przed 2030 rokiem.
Samoloty F-16 w Siłach Powietrznych RP
Gdyby wskazać jeden typ sprzętu wojskowego, który w największym stopniu zrewolucjonizował nasze Siły Zbrojne, to zapewne najwięcej osób wskazałoby samoloty F-16. 18 kwietnia 2003 roku za kwotę 3,25 mld dol. Polska zakupiła 48 myśliwców wielozadaniowych F-16C/D Block 52+. 36 dostarczono w jednomiejscowej wersji F-16C, a 12 w dwumiejscowym wariancie F-16D.
Myśliwce wyprodukowała amerykańska spółka Lockheed Martin. Maszyny trafiły do Łasku i Krzesin w latach 2006-2008. Od tamtego czasu stanowią one kręgosłup naszych Sił Powietrznych i biorą na siebie większość powierzonych zadań. To właśnie F-16 są najczęściej podrywane, gdy w naszą przestrzeń powietrzną wlatują obce samoloty, to F-16 uczestniczą od lat w misji Baltic Air Policing, gdzie patrolują rejon państw bałtyckich.
To obecnie najnowocześniejsze myśliwce w Polsce. W środę, 23 października 2024 roku, amerykańska agencja ds. współpracy obronnej DSCA (Defense Security Cooperation Agency) poinformowała o udzieleniu przez amerykański Departament Stanu zgody na przeprowadzenie modernizacji MLU (Midlife Upgrade) polskich samolotów F-16. Koszt modernizacji wyceniono na nie więcej niż 7,3 mld dol., ale spadnie on zapewne do ok. 4 mld dol.
W jego ramach samolotu w najbliższych latach miałyby zostać wyposażone m.in w nowsze radary (AN/APG-83 SABR), moduły platformy nawigacji satelitarno-inercyjnej EGI (Embedded GPS Inertial), system walki radioelektronicznej czy zmodernizowany komputer misji MMC (Modular Mission Computer).
Nadchodzi Husarz, czyli F-35 dla Polski
Przełomem podobnym do tego, którego doświadczyliśmy wraz z dostawą do naszego kraju samolotów F-16, będzie rewolucja, którą przyniosą do nas maszyny 5. generacji. 31 stycznia 2020 roku za kwotę 4,6 mld dol. zakupiła 32 wielozadaniowe samoloty F-35 Lightning II (polskie oznaczenie Husarz). Maszyny mają dotrzeć do nas w wersji F-35A Block 4 TR3, czyli najnowszej produkowanej obecnie w USA. Pierwsze trzy samoloty o numerach 3501-3503 zostały już oblatane w Fort Worth, gdzie swoje zakłady posiada spółka Lockheed Martin (producent myśliwców).
Wiemy także, że 2 z 3 samolotów trafiły już do bazy w Ebbing, gdzie czekają na nie dwaj pierwsi polscy piloci F-35. Teraz przejdą oni skomplikowane szkolenie, które pozwoli im uzyskać tytuł instruktorów. Myśliwce mają dotrzeć do nas w latach 2026-2030. Co warto zaznaczyć, przez cały czas kilka sztuk przebywać będzie w USA, gdzie odbywać ma się najbardziej zaawansowane szkolenie na tych samolotach. To nie może być realizowane w naszym kraju z powodu bliskości Federacji Rosyjskiej.
Samolot F-35 to supernowoczesna maszyna wykonana w technologii obniżonej wykrywalności. Zastosowane materiały, kształty i powłoki sprawiają, że samolot jest bardzo trudno wykryć przy użyciu klasycznych radarów. Daje mu to przewagę, która jest niezwykle przydatna podczas walki z państwami wyposażonymi w nowoczesną i rozbudowaną obronę przeciwlotniczą.
Choć zintegrowane z samolotem nowoczesne wyposażenie czyni go prawdziwym łowcą, to wielkie znacznie mają także zbierane przez F-35 informację. To właśnie fuzja sensorów sprawia, że ten samolot jest tak cenny. Samoloty F-35 mogą więc nie tylko uderzać na cenne cele, ale również zbierać mnóstwo krytycznych informacji o przeciwniku.
Samoloty mają trafić do Świdwina oraz Łasku. To maszyny o wielkich możliwościach, ale także wymagającej obsłudze. Roczny koszt użytkowania 32 samolotów F-35 szacuje się na niemal miliard złotych. Siły Powietrzne od lat artykułują potrzebę posiadania 150 wielozadaniowych samolotów bojowych. Oznacza to, że w najbliższych latach konieczny będzie zakup kolejnych dwóch eskadr (32 sztuki).
Lotnictwo szkolne Sił Powietrznych
Aby posiadać pilotów, trzeba mieć także sprawny system szkoleniowy. Ten wymaga dostępu do nowoczesnych samolotów szkolnych. Polsce W 2014 roku zamówiła pierwsze 8 sztuk włoskich M-346 Master (polskie oznaczenie Bielik) z dostawą w 2017 roku. Samoloty uchodzą za bardzo nowoczesne i dobre maszyny. W 2018 roku dokupiliśmy dodatkowe 8 sztuk, które przekazano w latach 2020-2022. Niestety tragiczna katastrofa z 14 lipca 2024 roku sprawiła, że posiadamy 15 tych samolotów.
Początkowo istniały duże problemy z ich eksploatacją i z powodu niskiej sprawności Siły Powietrzne miały ograniczone możliwości szkoleniowe. Wynikające ze złego zabezpieczenia w części zamienne problemy zostały na szczęście rozwiązane, a dziś flota M-346 posiada sprawność na wysokim, NATOwskim poziomie.
System szkolenia usprawnić mają także zakupione 16 września 2022 roku za 705 mln dol. samoloty FA-50GF. 12 sztuk dostarczono w 2023 roku i obecnie stacjonują one w Mińsku Mazowieckim. Dodatkowo w latach 2025-2028 dotrzeć do nas ma 36 FA-50PL, czyli wersji, która poza cechami szkolnymi, będzie posiadać również ograniczone zdolności bojowe. Samoloty te mają uzupełniać lukę powstałą po poradzieckich myśliwcach. Za 36 sztuk FA-50PL zapłacić mamy 2,3 mld dol.
Samoloty wczesnego ostrzegania już w Polsce
Jednym z najważniejszych zakupów, była podpisana 25 lipca 2023 roku umowa na dwa samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340B AEW-300 (Airborne Early Warning). Obie maszyny dostarczono w tym roku i służą obecnie w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego (BLMW). Wartość umowy wyniosła 283 mln zł brutto.
Samoloty te są rozwiązaniem pomostowym, ponieważ Polska planuje w przyszłości nabyć większe i nowocześniejsze samoloty wczesnego ostrzegania. Maszyny Saab 340 AEW polskich Sił Powietrznych powstały w latach 1997-1998, więc mówimy o używanych i blisko 30-letnich maszynach.
Mimo wszystko należy zakup ten oceniać bardzo dobrze. Uzyskaliśmy zdolności, których wcześniej nie posiadaliśmy. Dotychczas byliśmy zdani na łaskę NATOwskich maszyn AWACS. Warto jednak pamiętać, że konieczny będzie zakup nowych samolotów tego typu w najbliższych latach.
Lotnictwo transportowe
Tym, co bardzo przewija się w prasie specjalistycznej, jest fakt, że nasze lotnictwo transportowe jest zbyt małe. Jeśli chodzi o flotę VIP, to w ostatnich latach dokonano dwóch istotnych zakupów. W 2016 roku zakupiliśmy dwa samoloty Gulfstream G550. To sprawdzone i bardzo cenione na świecie samoloty dyspozycyjne dla VIP. Za dwie sztuki zapłaciliśmy nie mało, bo 441 mln zł brutto.
Z kolei w 2017 roku zakupiliśmy trzy samoloty Boeing 737-800 NG za 2,05 mld zł brutto. Maszyny zastąpiły w latach 2017-2021 stare i niekojarzące się zbyt dobrze Tupolewy Tu-154. Choć zakup samolotów VIP może wydawać się zachcianką polityków, to warto mieć na uwadze, że takie maszyny są konieczne do sprawnego funkcjonowania państwa.
Największymi wojskowymi maszynami transportowymi w Siłach Powietrznych są C-130 Hercules. W latach 2009-2012 otrzymaliśmy z zapasów U.S. Air Force (USAF) pięć maszy w wersji E. Pierwszy z tych samolotów wycofano ze służby 12 sierpnia 2024 roku. Ma to związek z zastępowaniem floty pięciu C-130E przez kolejne pięć C-130H. Także te samoloty zostały nam podarowane przez USA. Dotychczas dostarczono w latach 2022-2023 trzy z pięciu obiecanych maszyn.
Na początku tego wieku zakupiliśmy 16 samolotów CASA C-295M. 13 grudnia 2024 roku podpisaliśmy umowę na modernizację i unifikację samolotów transportowych C-295M CASA dla Wojska Polskiego w latach 2025-2033. Wartość kontrakty to 102,7 mln EUR (czyli ok. 540 mln zł brutto).
Oprócz tego w Siłach Powietrznych znajdziemy 24 samoloty M28 Bryza. To opracowane i produkowane w PZL Mielec modyfikacje radzieckiego samolotu pasażersko-transportowego An-28. To najmniejszy z trzech głównych typów samolotów transportowych w Siłach Powietrznych.
Jakie rakiety i bomby posiadają polskie Siły Powietrzne?
Spójrzmy także na nowoczesną broń, którą dysponują nasze Siły Powietrzne. Jeśli chodzi o bomby, to nasze F-16, F-35 oraz FA-50 będą mogły użytkować dwa główne typy. To bomba Mark 82 o masie 227 kg oraz Mark 84 o masie 909 kg. To bomby „głupie”, a więc rozwiązanie o małej precyzji, ale i koszcie produkcji.
Bomby głupie mogą jednak dostać usterzenie i latać dzięki temu nie tylko dalej, ale co jeszcze bardziej istotne — celniej. Naprowadzane przy pomocy modułu bomby GBU-31 JDAM (na bazie Mk 84) oraz GBU-38 JDAM (na bazie Mk 82) pozwalają razić przeciwnika oddalone o ponad 20 km od miejsca zrzutu. Dodatkowo mamy też kierowane na plamkę lasera bomby GBU-12 Paveway II (na bazie Mk 82) i GBU-24 Paveway III (na bazie Mk 84).
Jeśli mówimy o broni nieposiadającej własnego silnika, to na wyposażeniu znajdziemy także zasobnik szybujący AGM-154C JSOW o zasięgu przekraczającym 70 km. Koszt tego rozwiązania to ok. 500 mln dol. (wobec ok. 50 tys. w przypadku bomb kierowanych). Do atakowania celów naziemnych na niewielkim dystansie używane są także rakiety AGM-65G Maverick z potężną 135 kg głowicą. Cena pocisku to ponad 100 tys. dol., a zasięg tego rozwiązania szacowany jest na 22 km. Dodatkowo dla samolotów FA-50 chcemy nabyć koreańskie bomby szybujące KGGB (na bazie Mk 82) o zasięgu nawet 100 km. Amerykańskim odpowiednikiem jest JDAM-ER.
To precyzyjnych ataków na dużym dystansie służą pociski rodziny JASSM. Posiadamy pociski AGM-158A JASSM o zasięgu 370 km ora AGM-158B JASSM-ER o zasięgu do 1000 km. Koszt tych pocisków to ok. 1 mln dol. Polska stara się także zakupić pociski przeciwradiolokacyjne AGM-88G AARGM-ER o zasięgu 250 km (i koszcie ponad 1,5 mln dol. za sztukę). W przyszłości nabyć chcemy również takie pociski jak JASSM-XR (o zasięgu 1800 km) i JSMo zasięgu 550 km (mniej, ale za to korzystającej z nowoczesnych sposobów naprowadzania, takich jak lot według rzeźby terenu).
Walki powietrznej służą zasadniczo dwa typy pocisków powietrze-powietrze. Do starć na krótkim dystansie wykorzystywane są pociski AIM-9X Sidewinder o zasięgu 35 km. Z koleiAIM-120C AMRAAM to pocisk średniego zasięgu (mowa o 105-120 km w zależności od wersji). Lotnicy zainteresowani są także pociskiem AIM-120D3 AMRAAM (o zasięgu 160 km) oraz Meteor BVRAAM (o zasięgu ponad 200 km). W przyszłości nasze F-35 mają dysponować także pociskami AIM-260 JTAM (czyli pociskami powietrze-powietrze o zasięgu 200 km) czy bombami szybującymi GBU-39 SDB (o niewielkim rozmiarze i zasięgu 110 km).