Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu wzrósł o 0,29 proc. do 5327,39 pkt. Niemiecki DAX zakończył notowania wzrostem o 0,09 proc. do 5781,68 pkt. Francuski indeks CAC 40 zyskał 0,53 proc. do wartości 3795,92 pkt, a węgierski BUX podniósł się jedynie o 0,04 proc. do 20913,53 pkt.

Większą część dzisiejszej sesji inwestorzy i w Polsce, i w Europie spędzili na oczekiwaniu. Oczywiście na to, co zdarzy się za oceanem. Nieco większy ruch zaczął się dopiero wraz ze zbliżaniem się momentu publikacji danych z rynku pracy. Po pierwszej, umiarkowanie optymistycznej porcji, świadczącej o tym, że amerykańskie firmy planują mniej zwolnień, indeksy drgnęły w górę. Po drugiej, mniej pocieszającej, mówiącej o większym niż się spodziewano spadku liczby etatów, drgnęły w dół” - mówi Roman Przasnyski, Główny Analityk „Gold Finance”.

Główne parkiety europejskie zaczęły dzień w okolicy wtorkowego zamknięcia. Po ponad 2 proc. wzrostach ostrożność była jak najbardziej wskazana. Indeksy zdołały się utrzymać nad kreską tylko przez pierwszą godzinę handlu. Później nastroje wyraźnie się pogorszyły” - dodaje analityk.