Czołgi M1A2SEPv3 dla Polski są już gotowe?
We wtorek, 10 września 2024 roku, dziennikarz zbrojeniowy Damian Ratka (redaktor Defence24) poinformował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, że z uzyskanych przez eksperta informacji wynika, że pierwsza partia czołgów M1A2SEPv3 (System Enhanced Package version 3) dla Wojska Polskiego jest już gotowa. Czołgi mają jedynie czekać na załadunek na statek. Następnie ruszą one drogą morską do Polski.
Redaktor zaznacza, że przedstawiciele koncernu GDLS (General Dynamics Land Systems — producent czołgów M1 Abrams) nie mogli z powodów bezpieczeństwa poinformować ani o terminie dostaw, ani o jej wielkości. Dodatkowo zaznajomieni z dziennikarzem pracownicy GDLS potwierdzili, że wszystkie 116 polskich czołgów M1A1FEP zostanie zmodernizowane do standardu M1A2SEPv3.
Podróż morska z USA do Polski trwa kilka tygodni, więc istnieją duże szanse, że pierwsze czołgi M1A2SEPv3 (czyli najnowsze produkowane obecnie czołgi Abrams) znajdą się na stanie Wojska Polskiego jeszcze w tym roku. Oznacza to przyspieszenie dostaw względem oryginalnego harmonogramu, który zakładał, że pierwsze maszyny dotrą do nas w 2025 roku.
Pancerna pięść Polski, czyli czołgi K2 oraz M1A2SEPv3
Czytelnik, który mniej uważnie śledzi proces modernizacji Wojska Polskiego może nieco zgubić się w tych wszystkich informacjach, więc przypomnijmy raz jeszcze, co już zakontraktowano. 5 kwietnia 2022 roku Polska w związku z wojną na Ukrainie zamówiła za 4,75 mld dol. 250 czołgów M1A2SEPv3. Wraz z czołgami dotrzeć do nas ma m.in. 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES (Heavy Equipment Recovery Combat Utility Lifting Extraction System) i 17 mostów towarzyszących M1110 JAB (Joint Assault Bridge).
W następnych miesiącach oczy ekspertów powędrowały w kierunku Korei Południowej. 27 lipca 2022 roku podpisana została bowiem umowa ramowa na 1000 czołgów K2, a 26 sierpnia 2022 roku zamówiono pierwsze 180 sztuk K2GF (Gap Filler) za kwotę 3,37 mld dol. Dostawy K2 trwają już od 2022 roku i dotychczas dotarło do nas 56 z 180 maszyn. Dostawy M1A2 zgodnie z umową zacząć mają się dopiero w 2025 roku.
Szczególnie szybkie były jednak dostawy używanych (choć z wyzerowanymi resursami) czołgów M1A1FEP (Firepower Enhancement Package) po USMC (United States Marine Corps). Wraz z czołami zamówiono m.in. 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES, 8 mostów towarzyszących M1074 JAB i 6 wozów dowodzenia M577. Już wszystkie (czyli 116 sztuk) dostarczono, mimo że umowę podpisano dopiero 4 stycznia 2023 roku.
Umowę wyceniono na 1,4 mld dol., ale znaczną tej kwoty stanowi zakontraktowana z maszynami amunicja. Wiemy, że Amerykanie dali zgodę na zakup ponad 300 tys. sztuk amunicji. Z pewnością skorzystano jedynie z części tej oferty (całość z czołgami i pojazdami specjalistycznymi wyceniono na 3,75 mld dol.), ale prawdopodobnie zakupiono m.in. najnowszą amerykańską wielozadaniową amunicję M830A1 HEAT-MP-T.
Jakie będą polskie wojska pancerne za kilka lat?
Obecnie mamy więc na stanie 56 K2GF oraz 116 M1A1FEP. Dodatkowo 28 wypożyczonych od US Army M1A2SEPv2 służy do szkolenia czołgistów. O tym, że istnieje szansa na dostawy pierwszych M1A2SEPv3 dla Polski już w 2024 roku, wiemy już od jakiegoś czasu. 10 stycznia 2022 roku (czyli 3 miesiące przed Polską) 75 czołgów M1A2SEPv3 zakontraktowała Australia. 23 czerwca 2024 roku pojawiły się w internecie zdjęcia pierwszego transportu (27 czołgów) dla australijskiej armii. Australijskie zamówienie zrealizowano bardzo szybko, a produkcja wozów dla naszej armii już trwa.
Do końca 2025 roku Polska dostanie wszystkie 180 zamówionych K2GF. W 2026 posiadać będziemy więc 366 Abramsów oraz 180 K2GF. Jak już pisaliśmy na początku artykułu, polskie M1A1FEP zostaną zmodernizowane do najnowszego standardu. Działanie to jest konieczne, ponieważ Amerykanie deklarują, że wsparcie dla M1A1 zakończy się pod koniec tej dekady.
Do końca 2027 roku powinna zakończyć się również trwająca modernizacja 128 czołgów Leopard 2A4 do standardu PL. Nawet jednak uwzględniając czołgi PT-91 oraz Leopardy 2A5, liczba wozów w Wojsku Polskim nie będzie wystarczająca. Z tego powodu prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy podpisana zostanie umowa na czołgi K2PL. Część z nich powstać ma w Polsce (a przynajmniej deklaruje tak kierownictwo MON).
Jaka będzie przyszłość czołgów T-72 oraz PT-91?
Wiele wskazuje na to, że historia czołgów T-72 w Wojsku Polskim dobiega końca. Ostatnie maszyny służą jeszcze w naszej armii (prawdopodobnie jest to maksymalnie kilkadziesiąt maszyn), ale już niedługo ich miejsce zajmą czołgi K2. Co stanie się z poradzieckimi maszynami? Najprawdopodobniej swojego żywota większość z nich dopełni za naszą wschodnią granicą.
Czy taki los czeka także czołgi PT-91 Twardy? Tutaj sytuacja jest nieco inna. To nowsze maszyny, które nadal reprezentują wartość bojową (choć nie są porównywalne do Leopardów 2PL czy nowych Abramsów i K2). Być może trafią one do jednostek pozorujących siły przeciwnika, czyli OPFOR (Opposing Force).
Takie jednostki istnieją m.in. w USA. Dzięki możliwości konfrontacji ze względnie nowocześnie uzbrojonym i dobrze wyszkolonym przeciwnikiem w trakcie ćwiczeń znacznie wzrasta jakość szkolenia. W Stanach Zjednoczonych istnieją nawet siły OPFOR dysponujące myśliwcami 5. generacji. Dzięki temu amerykańscy piloci mogą przygotować się do walki z potencjalnym przeciwnikiem.