Z projekcji NBP wynika, że w tym roku tempo wzrostu wynagrodzeń wyniesie 12 proc. rdr, w przyszłym roku 8,1 proc., a w 2025 r. 6,5 proc. rdr.

"W warunkach podwyższonego tempa wzrostu cen oraz odczuwalnych w wielu branżach niedoborów kadrowych, dynamika nominalnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej utrzyma się w bieżącym roku na dwucyfrowym poziomie. Taką ocenę potwierdzają badania ankietowe NBP, zgodnie z którymi w I kw. br. znaczący odsetek przedsiębiorstw planuje podniesienie płac, przy wysokiej planowanej średniej wysokości podwyżki" - stwierdzono w raporcie.

Dodano, że w latach 2024-2025 - przy ograniczonym tempie wzrostu gospodarczego, wzroście stopy bezrobocia i spadku inflacji - dynamika nominalnych wynagrodzeń obniży się, choć pozostanie wciąż na relatywnie wysokim poziomie. "Po uwzględnieniu inflacji, siła nabywcza wynagrodzeń będzie rosnąć jedynie stopniowo, nieco wolniej niż wydajność pracy. Presję płacową w horyzoncie projekcji będzie łagodzić napływ uchodźców z Ukrainy, którzy stopniowo znajdują zatrudnienie na polskim rynku pracy" - podano.

Oceniono, że w horyzoncie projekcji, w ślad za spowolnieniem krajowej aktywności gospodarczej, popyt na pracę ulegnie osłabieniu, ale - według banku centralnego - nie nastąpi wyraźny wzrost stopy bezrobocia. Jak podkreślono, taką prognozę potwierdzają badania ankietowe NBP, które wskazują, że planowany przez przedsiębiorstwa poziom zatrudnienia obniżył się w ostatnich kwartałach, ale nadal pozostaje zdecydowanie powyżej długookresowej średniej.

Reklama

"W kierunku ograniczenia skali wzrostu bezrobocia będzie również oddziaływała obniżająca się liczba osób aktywnych zawodowo, co wynika z negatywnego wpływu procesów demograficznych. Z drugiej strony oczekiwany w horyzoncie projekcji wzrost zatrudnienia imigrantów z Ukrainy będzie łagodzić spadek krajowego zasobu pracy, choć – ze względu na metodykę badania – będzie w ograniczonym stopniu odzwierciedlony w statystykach BAEL" - napisano.

kmz/ mk/