Dziś nie zostały opublikowane żadne znaczące dane makroekonomiczne, które mogłyby wpływać na osłabienie polskiej waluty. Co więcej, dziś nie funkcjonował handel w Wielkiej Brytanii z powodu Majowego Święta Bankowego (należy zaznaczyć, że to Londyn odpowiada za dużą część obrotu walutami), stąd też płynność była o wiele mniejsza niż zazwyczaj. Z rynku europejskiego poznaliśmy finalne odczyty indeksów PMI dla usług, które obrazują aktywność w tym sektorze. Odczyty dla Włoch, Francji, Niemiec oraz całej strefy euro były lepsze od konsensusów i jedynie indeks dla Hiszpanii nieco rozczarował.

Jednakże eurodolar nie zareagował na wspomniane publikacje i kurs głównej pary walutowej wciąż waha się wokół poziomu 1,3100, co także jest pokłosiem święta na Wyspach. W tym tygodniu kluczowym wydarzeniem dla złotego będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, którą poznamy w środę. Konsensus rynkowy zakłada, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie z główną w wysokości 3,25 proc. Naszym zdaniem Rada zdecyduje się na poluzowanie polityki monetarnej na kolejnym posiedzeniu i w czerwcu zobaczymy niższe stopy procentowe.

Z punktu widzenia analizy technicznej nie obserwujemy większych zmian. Kluczowym oporem dla pary USDPLN pozostaje strefa 3,19-3,20, a dla pary EURPLN są to okolice 4,16. Dopiero pokonanie tych miejsc mogłoby w konsekwencji spowodować wzrost kursu USDPLN w okolice 3,26-3,28, a EURUSD do 4,20. Natomiast istotne wsparcia znajdują się przy 3,10 PLN za dolara oraz 4,19 i 4,08 PLN za euro.

Jutro z ciekawszych danych poznamy wielkość produkcji przemysłowej we Francji, a także wielkość zamówień w niemieckim przemyśle.

Reklama

W czwartek o godzinie 15:36 euro kosztowało 4,14 złotego, dolar 3,17, frank 3,39, a funt 4,92 złotego.