W dokumencie z 11 kwietnia 2023 r., który jest załącznikiem do publicznie dostępnej koncepcji polityki zagranicznej rosyjskiego MSZ, zawarto apel o stworzenie mechanizmu, za pomocą którego Rosja będzie w stanie osłabić sojuszników Stanów Zjednoczonych. Mechanizm ten ma polegać na wykorzystywaniu słabych punktów w polityce wewnętrznej i zagranicznej krajów sojuszniczych USA.

Microsoft: Fałszywe konta powiązane z Rosją prowadziły działania dezinformacyjne

Dokument ten potwierdza doniesienia mediów i zachodnich służb wywiadowczych o destabilizujących działaniach Rosji - podkreśla "WP".

Reklama

W dokumencie rosyjski MSZ oskarża kraje zachodnie i USA o prowadzenie polityki mającej na celu utrzymanie "hegemonii zachodu". Kolejnym oskarżeniem, wysuwanym przez rosyjskie MSZ, jest prowadzenie wojny hybrydowej z Rosją. Tym samym w tajnym załączniku MSZ apeluje o ingerencję w politykę wewnętrzną krajów zachodnich i innego rodzaju działania destabilizacyjne, jak i kampanie dezinformacyjne.

Agencja Reutera poinformowała w środę, że raport analityków z amerykańskiej firmy Microsoft wykazuje, że fałszywe konta powiązane z Rosją prowadziły działania dezinformacyjne. Rosjanie za pomocą fałszywych kont mieli przekonywać Amerykanów, że dalsze wspieranie Ukrainy jest bezsensowne. Działania te mają na celu m.in. ingerowanie w opinie wyborców przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, które mają odbyć się w listopadzie tego roku.

Michaił Chodorkowski: Putin zrobi wszystko, aby pozbawić USA pozycji

Załącznik odnosi się też do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zapis w tajnym dokumencie o treści "Wynik inwazji Ukrainy zdeterminuje światowy rozkład sił" wskazuje, iż Rosja, wspólnie z innymi autorytarnymi państwami, chce narzucić swoją wizję świata innym państwom - ocenia "Washington Post".

Rosyjskie źródło, mające powiązania z ważnymi rosyjskimi dyplomatami, wskazało amerykańskiemu dziennikowi, że strategia zawarta w załączniku już weszła w życie. Fakt, iż Rosja odrzuciła amerykańską rezolucję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, w ramach której USA i ONZ kontynuowałyby monitoring północnokoreańskiego programu rozwoju rakiet balistycznych, "są jasnym sygnałem" - twierdzi Rosjanin. Tym sposobem Rosja wzmocniła swoją relacje z Koreą Północną i wpłynęła na pozycję USA na scenie międzynarodowej.

Poproszony o komentarz przez amerykański dziennikarz Michaił Chodorkowski, wieloletni przeciwnik Kremla, podkreślił, że Putin zrobi wszystko, aby pozbawić Stany Zjednoczone dotychczasowej pozycji na arenie międzynarodowej. Chodorkowski wskazał, że wojna w Ukrainie nie jest jedynym miejscem, w którym Rosja prowadzi swoją politykę imperialną. Robi to także w Afryce, na Bliskim Wschodzie i Azji, gdzie szuka sojuszników.

"Należy kontynuować wspieranie prawicowych i izolacyjnych sił w USA"

Poza tajnym dokumentem, "Washington Post" znalazł się w posiadaniu zaleceń, sporządzonych na prośbę rosyjskiego MSZ przez członków moskiewskiego Instytutu Wspólnoty Niepodległych Państw. "Należy kontynuować wspieranie prawicowych i izolacyjnych sił w USA" - napisał w swoich zaleceniach członek moskiewskiego instytutu Władymir Żarychin. Zaapelował też o wspieranie destabilizacji w południowej Ameryce poprzez poparcie dla formacji skrajnie lewicowych i prawicowych.

Według jego sugestii należy też "odnowić suwerenność krajów europejskich, poprzez wsparcie partii politycznych, które są przeciwne presji gospodarczej USA" - cytuje Żarychina "Washington Post".

Dokument jest oficjalnym potwierdzeniem, że rosyjska polityka zagraniczna nie znajduje jedynie odzwierciedlenia w dyplomacji, ale przede wszystkim w działaniach destabilizujących i dezinformacyjnych, wymierzonych w USA i ich sojuszników - podsumowuje "Washington Post".