Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji politycznej – zapowiedział w środę w Sejmiku Woj. Śląskiego w Katowicach poseł, były minister sprawiedliwości Borys Budka.

Przed środową, pierwszą sesją sejmiku VI kadencji jeden z radnych wybranych z list Koalicji Obywatelskiej, rekomendowany przez Nowoczesną Wojciech Kałuża, dołączył do porozumienia programowego prawicy. Tym samym PiS zyskało większość w Sejmiku Woj. Śląskiego.

Sprawa wywołała wielkie emocje podczas pierwszej sesji, radnego Kałużę wybuczano kiedy odbierał zaświadczenie o wyborze, padały okrzyki: "zdrajca", "sprzedawczyk".

"Złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" – zapowiedział podczas briefingu w przerwie posiedzenia Borys Budka. "Wiadomo, PiS ma swoją aferę GetBack, NBP, KNF, być może będzie miało swoją śląską aferę, natomiast jeżeli prokuratura tę sprawę umorzy, to oczywiście może ona zostać podjęta wówczas, gdy prokuratura będzie pod niezależnym nadzorem, a nie polityka PiS" – powiedział b. minister sprawiedliwości.

"Trudno wymagać, żeby teraz prokurator generalny, który jest kolegą z rządu pana ministra Tobiszowskiego, w jakiś rzetelny czy obiektywny sposób wyjaśnił, czym tak naprawdę pan minister Dworczyk, minister Tobiszowski skusili tę osobę, jakimi korzyściami osobistymi, majątkowymi mamy do czynienia" – dodał Borys Budka.

Reklama

>>> Czytaj też: Gowin: Nowelizacja ustawy o SN to nie krok wstecz, a krok w bok