Wojska amerykańskie i ich sojusznicy z NATO wezmą udział w manewrach na zachodzie Ukrainy w połowie września. Jak informuje Reuters, ćwiczenia pod nazwą "Szybki trójząb" to pierwsze takie przedsięwzięcie od czasu rozpoczęcia przez Rosję ataku na Ukrainę.

Rzecznik sił amerykańskich w Europie generał Gregory Hicks powiedział, że manewry, które odbędą się w Jaworowie przy granicy z Polską, to dowód wsparcia udzielanego przez państwa NATO krajom, które nie sa członkami Sojuszu. W ćwiczeniach ma wziąć udział około 200 amerykańskich żołnierzy, a także 1100 z Ukrainy, Polski oraz Azerbejdżanu, Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Gruzji, Łotwy, Litwy, Mołdawii, Norwegii, Rumunii i Hiszpanii.

>>> Czytaj też: Niemiecki magazyn „Der Spiegel” obala kłamstwa Putina

Tymczasem ukraiński rząd zatwierdził program współpracy z NATO na ten rok. Był on zmieniany od wiosny w związku z upadkiem reżimu Wiktora Janukowycza i zmianą sytuacji geopolitycznej, w jakiej znalazła się Ukraina.

Reklama

Komunikat służby prasowej rządu mówi o opracowaniu nowych dodatkowych mechanizmów mających na celu zacieśnienie kontaktów Sojuszu z Kijowem. Oczekuje się, że Ukraina będzie jedynym krajem - partnerem, z którym na rozpoczynającym się jutro szczycie NATO zostanie zorganizowane spotkanie na najwyższym szczeblu w formacie 28+1 - czytamy w komunikacie.

Władzom zależy, aby Ukraina, jak najszybciej otrzymała status sojusznika NATO.

>>> Czytaj też: Armia Rosji prowadzi akcję "Żołnierzu zadzwoń do mamy". Dzwonią by dać znać, że nie są na Ukrainie