"Prezydent Macron jest w trudnej sytuacji, bo po udanych wyborach musi teraz wykazać się wynikami i stworzyć program, który zostanie zrealizowany. Sądzę więc, że niektóre jego uwagi nie dotyczą bezpośrednio Polski, tylko są skierowane do krajowej opinii publicznej" – powiedział Waszczykowski po spotkaniu szefów dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej i Partnerstwa Wschodniego w Budapeszcie.

Polski minister podkreślił też, że Macron "jest w Polsce mile widziany".

Macron skrytykował w wywiadzie dla czwartkowego wydania tygodnika "Le Point" politykę polskiego rządu oraz postawę premier Beaty Szydło, która zapowiedziała, że polski rząd nie zmieni stanowiska w sprawie nowelizacji unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych. "Jednoznacznie potępiam takie podejście i, szerzej, bardzo niepokojącą politykę polskiego rządu, który podważa solidarność europejską, a nawet państwo prawa" - oznajmił.

Waszczykowski poinformował, że trwają przygotowania do wizyty w Paryżu polskiego ministra odpowiadającego za sprawy socjalne. "Mam nadzieję, że kiedy przeniesiemy ten problem z płaszczyzny politycznej na dyskusję techniczną, uda nam się znaleźć kompromisowe rozwiązanie dla całej Unii Europejskiej" - powiedział.

Reklama

Macron chce jak najszybszego uzgodnienia zmodyfikowanej dyrektywy Unii Europejskiej dotyczącej pracowników delegowanych, postulując równocześnie ograniczenie okresu oddelegowania do maksymalnie jednego roku. Propozycja Komisji Europejskiej mówi o maksymalnie 24 miesiącach.

Przeciwnikami wprowadzania zmian do dyrektywy są Polska i niektóre inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej, widzące w tym zagrożenie dla własnych firm, zwłaszcza z sektora transportowego.