"Zwykle młyny przerabiające zboże na mąkę mają ich parotygodniowe zapasy, do tej pory większość sprzedawała mąkę zrobioną z ziaren kupionych przed wybuchem pandemii. Teraz to się skończyło, nikt nie ma zapasów, które by starczyły do nowych zbiorów, czyli połowy lipca" - alarmuje "Gazeta Wyborcza".

Według "GW" pszenica podrożała z 750 zł za tonę w styczniu do 940 zł pod koniec kwietnia. Jak zaznaczono, wzrost cen nakręciła panika wywołana koronawirusem i wzmożony popyt na produkty mączne wewnątrz krajów Unii, "jak również ssanie na rynku światowym".

"W efekcie młyny płacą dziś za pszenicę ok. 20-25 proc. więcej niż na początku roku" - czytamy w "GW".

Gazeta donosi również, że 3 kwietnia Polski Związek Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego zwrócił się do ministra rolnictwa o uruchomienie rezerw zbóż zgromadzonych przez Agencję Rezerw Materiałowych, ale - jak zaznaczono - do tej pory nie dostał odpowiedzi.

Reklama

>>> Czytaj też: Kawowe żniwa w Ameryce Południowej zagrożone przez Covid-19