Problem może dotyczyć nawet setek tysięcy firm. Prawo nakazuje im corocznie składać urzędom marszałkowskim sprawozdania o wytworzonych odpadach. Każdemu, kto nie złoży sprawozdania lub złoży je po terminie, grozi 10 tys. zł. kary. I nie ma znaczenia czy spóźnienie było kilkumiesięczne czy jednodniowe.

>>> Czytaj też: Ceny rozpoczęły marsz w górę. Co zdrożeje w tym roku?

Sprawa wydaje się prosta, jednak panuje ogromny bałagan, pisze "PB". Niektóre urzędy marszałkowskie (np. łódzki) uczyniły sobie źródło pokaźnego dochodu z karania spóźnialskich. Inne - dobrodusznie kar nie nakładają lub karzą wyjątkowo. Wśród tych pierwszych gazeta wymienia urzędy marszałkowskie w zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i warmińsko mazurskim (zero kar), a wśród drugich - w wielkopolskim, mazowieckim, podlaskim i pomorskim (od 1 do 5 ukaranych przedsiębiorców).

>>> Zobacz również: Inflacja wzrosła znacznie szybciej, niż oczekiwano

Reklama

Z tego bałaganu korzystają cwaniacy, którzy w ogóle sprawozdań nie składają, bo... nikt ich nie ściga, alarmuje "Puls Biznesu". Sprawozdania za 2009 rok złożyło w terminie ponad 38 tys. firm. Po terminie - 13,6 tys. Gdyby ukarano wszystkich spóźnialskich, urzędy wzbogaciłyby się o ponad 130 mln zł. Kary spadły jednak tylko na ok. 400 pechowców.

A ile firm w ogóle nie złożyło sprawozdań? - Tego nie udało się policzyć.