Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 82,11 USD, niżej o 0,47 proc.

Kryzys energetyczny wywołany niedoborami gazu ziemnego spowodował, że amerykańskie zapasy ropy w Cushing, gdzie magazynowany jest ten surowiec, spadły w ub. tygodniu o 2,32 mln baryłek i są obecnie na najniższym poziomie od 2018 r.

Z kolei Arabia Saudyjska oceniła w tym tygodniu, że nawet dodatkowe dostawy ropy z krajów OPEC+ niewiele by pomogły w ograniczeniu rosnących kosztów gazu ziemnego.

"Byki na rynkach ropy mogą napotkać kolejne potknięcia" - ocenia sytuację na rynkach Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.

"Wahania cen ropy, widoczne w ostatnich dniach, sugerują, że na rynkach rośnie niepewność, a wskaźniki techniczne pokazują na wykupienie ropy" - dodaje.

Ropa wcześniej w tym tygodniu osiągnęła najwyższe notowania od 2014 r., ponieważ kryzys energetyczny związany z niedoborami gazu ziemnego i węgla zbiegł się w czasie z postępującym ożywieniem gospodarczym na świecie po pandemii koronawirusa.

Tymczasem prezydent USA Joe Biden powiedział, że Amerykanie powinni spodziewać się utrzymania wysokich cen benzyny w przyszłym roku, ponieważ OPEC ma ograniczone dostawy surowca.

Amerykańska administracja komunikowała się w ciągu ostatnich miesięcy z kartelem OPEC i jego sojusznikami chcąc wymusić większą podaż ropy od tej grupy producentów.

Na zakończenie poprzedniej sesji ropa w USA staniała o ponad 1 proc. Była to pierwsza zniżka notowań WTI od 6 sesji.

Od początku tego tygodnia WTI na NYMEX straciła 0,1 proc. (PAP Biznes)