Przemawiając na inauguracji dorocznej sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (parlamentu), premier podkreślił, że Pekin stanowczo podtrzymuje zasadę "jednych Chin" stwierdzającą, że Tajwan jest częścią Chin.
"Będziemy nadal wyjątkowo czujni i zdecydowanie zwalczali wszelkie separatystyczne działania dążące do niepodległości Tajwanu" - powiedział Li do 3 tys. delegatów uczestniczących w sesji.
Zaznaczył, że Pekin jest zaangażowany na rzecz "propagowania pokojowego rozwoju stosunków poprzez cieśninę Tajwańską i do zjednoczenia Chin".
Będziemy "propagować wymianę, współpracę i zintegrowany rozwój po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej". "Razem możemy stworzyć jasną przyszłość odrodzenia naszego wielkiego narodu" - dodał.
Czy Chiny stawiają na rozwiązanie siłowe?
W ostatnim okresie Chiny nasiliły militarną aktywność wokół Tajwanu oskarżając władze w Tajpej o "zmowę" z Waszyngtonem. Stany Zjednoczone są główną siła wspierającą Tajwan i dostarczają mu broń, co powoduje irytację Pekinu.
Wybrana w ub. rok prezydent Tajwanu Caj Ing-wen prowadziła kampanię pod hasłami obrony demokracji na Tajwanie i stawienia czoła zamiarom Pekinu, który nigdy nie wykluczył użycia siły militarnej do przywrócenia swojej kontroli nad wyspą.