Polscy dyplomaci muszą opuścić budynek Konsulatu Generalnego w Petersburgu. Decyzję podjął tamtejszy Sąd Arbitrażowy. Sędzia Daria Andriejewa nakazała również uregulowanie zadłużenia wobec władz miasta, wynikającego z tytułu najmu, na kwotę przekraczającą 1 milion dolarów.

Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu, to dwie kamienice w starej części miasta, zlokalizowane przy ulicy „5 Sowieckiej”. Na powierzchni 3 tysięcy metrów kwadratowych znajduje się: konsulat, Instytut Polski i mieszkania dyplomatów. W sierpniu ubiegłego roku przedsiębiorstwo obsługi zagranicznych przedstawicielstw „Inpredserwis”, w imieniu władz Petersburga, wystąpiło do sądu z roszczeniem zwrotu budynku i wypłacenia zaległego czynszu.

Strona rosyjska twierdzi, że Polska zerwała w 1993 r. umowę o nieodpłatnym użytkowaniu nieruchomości przez dyplomatów. Z taką interpretacją nie zgodziło się polskie MSZ, twierdząc że skoro Rosja w Polsce użytkuje budynki bezpłatnie, to obowiązuje prawo wzajemności.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosja stawia Francję pod ścianą: Mistrale albo pieniądze

Na dzisiejszej rozprawie nie było przedstawicieli Konsulatu Generalnego, bowiem placówki dyplomatyczne nie mają zdolności prawnych do występowania przed sądem. Z komunikatu przekazanego Polskiemu Radiu przez ambasadę RP w Moskwie wynika, że orzeczenie sądu arbitrażowego narusza prawo międzynarodowe, bowiem pomieszczenia urzędu konsularnego zgodnie z Konwencją Wiedeńską, są nietykalne.