McGoldrick, przedstawiciel Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), przekazał na konferencji prasowej, że podany bilans ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej opiera się na listach sporządzonych przez szpitale, i podkreślił, że zabitych w rzeczywistości może być więcej.

Po raz pierwszy przedstawiciel ONZ potwierdził tak wysoką liczbę ofiar śmiertelnych w jemeńskim konflikcie - podkreśla agencja AP. Poprzedni bilans podany przez ONZ mówił o ok. 4,2 tys. zabitych cywilów.

Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, kiedy to społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Tylko południowa część kraju wraz z Adenem podlega rządowi prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego, uznawanemu przez wspólnotę międzynarodową i popieranemu przez Arabię Saudyjską. Jednak władza Hadiego jest w znacznej mierze iluzoryczna, co wykorzystują aktywne na południu i częściowo wschodzie kraju dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS) i Al-Kaida.

Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczął Rijad, by zwalczać wspieranych przez Iran szyickich rebeliantów Huti, kontrolujących stołeczną Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w kraju całkowicie przejął Hadi, ale koalicja była krytykowana przez wspólnotę międzynarodową, m.in. ONZ, według której koalicja jest odpowiedzialna za śmierć ponad połowy cywilnych ofiar konfliktu. (PAP)

Reklama

akl/ mc/