Żołnierze najeźdźcy, operujący na południu Ukrainy, pragną zmylić czujność dzieci i pozwalają im spokojnie przejść przez most, aby następnie zaatakować je w drodze powrotnej.

"Jak tam u ciebie, cicho? Babcie? Dzieci?" - pyta oficer swojego podwładnego. "Dziewięć osób wraz z dziećmi przeszło przez most" - odpowiada wojskowy niższy rangą. W dalszej części rozmowy dowódca zwraca się do żołnierza z pytaniem, czy "wykonał pracę" - zaatakował grupę cywilów. Rozkazuje mu "nie żałować" celu ostrzału, "być uważnym i mężnym". "Jesteśmy z tobą" - mówi oficer. "Przyjąłem" - odpowiada żołnierz (https://tinyurl.com/34nt822r).

"Ten materiał, tak jak tysiące mu podobnych, znajdzie się w bazie dowodowej wykorzystanej przez Ukrainę do ukarania okupantów za ich barbarzyństwa. A nasi wojskowi zrobią wszystko, żeby ukarać ich na polu walki" - zadeklarowała SBU.

Reklama

Według ukraińskiej Prokuratury Generalnej od początku rosyjskiej inwazji (24 lutego) potwierdzono śmierć 215 dzieci, natomiast 391 osób poniżej 18. roku życia odniosło obrażenia. W rzeczywistości takich przypadków było prawdopodobnie znacznie więcej. Władze Ukrainy nie są w stanie zweryfikować m.in. doniesień z oblężonego Mariupola na południowym wschodzie kraju, gdzie mogło zginąć nawet kilkadziesiąt tysięcy cywilów.