Portal radiomaryja.pl cytuje słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wypowiadał się w tej sprawia dla redakcji TV Trwam News.

„Ma się czego obawiać" - powiedział o Tusku Kaczyński. Lider PiS podkreślił, że "to jest jedna sprawa, są inne". "Ja lojalnie powiedziałem pani Merkel w Warszawie, że może być różnie z Donaldem Tuskiem, żeby jednak brała to pod uwagę, jeśli go popiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. To nie zostało przyjęte do wiadomości” - powiedział Kaczyński.

Donald Tusk ma być w czwartek przesłuchany w śledztwie dot. niedopełnienia w kwietniu 2010 roku obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Miało ono polegać na tym, że nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o dopuszczenie do tych sekcji.

Tusk miał być w tej sprawie przesłuchany już 5 lipca br. - powiadomił jednak prokuraturę, że z powodu obowiązków służbowych nie może się stawić. Tym razem - jak zapowiedział w środę Paweł Graś, który jest doradcą ds. polityki i komunikacji przewodniczącego Rady Europejskiej - b. premier stawi się w prokuraturze.

Reklama

Lider PiS odniósł się także do decyzji o tym, by nie otwierać trumien ofiar katastrofy smoleńskiej.

"Zakazano rodzinom otwierania trumien, to musiały być jakieś przyczyny. A przyczyny były takie, że obawiano się wybuchu skandalu, bo obciążyłby one stosunki polsko-rosyjskie. Utrzymywanie za wszelką cenę dobrych stosunków – mimo tak strasznego wydarzenia – miało służyć temu, żeby Donald Tusk został kimś bardzo ważnym w Unii Europejskiej. Wtedy nie było jeszcze rozstrzygnięte, czy chodzi o funkcję przewodniczącego Rady czy przewodniczącego Komisji, co jest ważniejszym stanowiskiem" - powiedział Kaczyński.

"Jakiekolwiek oskarżenie o konflikty z Rosją wykluczało możliwość uzyskania tego rodzaju awansu (na funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej - przyp. red.); awansu, który Polsce nie daje absolutnie nic i nawet gdyby dzisiaj rządziła Platforma, to także nic nie dawałoby to Polsce" - cytuje słowa lidera PiS portal. "Jest to przejaw całkowitej prywatyzacji polityki, a to też pokazuje, jak mizerną formacją jest Platforma Obywatelska, która człowiekowi – nie będącemu geniuszem – tak się podporządkowała" - uważa szef PiS.

>>> Czytaj też: Atomowa zmiana? Zapadła decyzja o budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce