Prezydent Donald Trump zaproponował w sobotę objęcie "marzycieli", którzy wjechali na terytorium USA nielegalnie , ale jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności, 3-letnim okresem ochrony w zamian za zgodę Demokratów na finansowanie muru na granicy z Meksykiem.

Propozycja została przedstawiona publicznie, gdy już stało się jasne, że Partia Demokratyczna dysponująca większością w Izbie Reprezentantów nie ma zamiaru jej nawet rozważać - pisze w komentarzu Reuters.

Stojąca na czele izby niższej deputowana Nancy Pelosi, a także inni prominentni działacze Partii Demokratycznej wskazali w swych wystąpieniach dla prasy, że propozycja Trumpa jest nie do zaakceptowania, ponieważ stanowi wybieg służący tylko wymuszeniu przyznania środków budżetowych na budowę muru i metalowego ogrodzenia na granicy z Meksykiem.

"Trudno w tym dojrzeć przejaw dobrej wiary i ślady wysiłku, by dać ludziom choć trochę życiowej pewności" - oceniła Pelosi. Podała też w wątpliwość szanse, by propozycję zaaprobowała większość składu Izby reprezentantów.

Z kolei stojący na czele republikańskiej większości w Senacie, senator Mitch McConnel miał obiecać ze swej strony, że pochyli się niezwłocznie nad propozycją zgłoszoną przez Trumpa. Prezydent zapewnił w swym wystąpieniu, że senatorzy będą głosować nad projektem stosownej ustawy.

Reklama

W swym oświadczeniu wygłoszonym w Białym Domu prezydent Trump podkreślił także, że obowiązująca aktualnie w Stanach Zjednoczonych polityka migracyjna jest wewnętrznie niespójna i nie da się tych sprzeczności usunąć bez radykalnych środków. Zaproponował objęcie tzw. marzycieli oraz imigrantów objętych okresową ochroną, a zatem -wywodzących się z krajów, którym przyznano tzw. TPS (Temporary Protected Status), trzyletniego okresu ochronnego.

TPS pozwala nielegalnym imigrantom z państw objętych tym statusem – głównie państw, w których trwa wojna domowa (np. Somalia) czy dotkniętych klęskami naturalnymi (np. Haiti) - na legalne podjęcie pracy w Stanach Zjednoczonych i czasowe uniknięcie deportacji. Chodzi o ok. 300 tys. osób.

Media przypominają, że już w 2017 r. administracja Trumpa próbowała pozbawić tzw. statusu osoby tymczasowo chronionej przebywających w USA nielegalnie Salwadorczyków, Haitańczyków i Somalijczyków. Status miały natomiast zachować osoby przybyłe z Syrii w ucieczce przed wojną.

Biały Dom zdecydował też w 2017 r. o zakończeniu programu zwanego DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals - wstrzymania deportacji wobec osób, które przybyły jako dzieci).

Program ten został wdrożony na podstawie rozporządzenia wykonawczego Obamy w roku 2012 i od tego czasu był kilkakrotnie przedłużany.

Przeciętny wiek "marzycieli" w momencie nielegalnego przekroczenia granicy, z reguły razem z rodzicami, wynosił 6,5 roku. Teraz jest to grupa nastolatków lub młodych ludzi licząca blisko od 700 tys. do 1,3 mln osób.

Partia Demokratyczna wielokrotnie występowała w obronie obu tych grup; wiążąc sprawę muru z losami osób objętych programami DACA i TPS Trump mógłby teoretycznie dokonać wyłomu w szeregach Partii Demokratycznej - piszą media.

Stanowisko tej ostatniej jest jednak jednoznacznie negatywne, gdy chodzi o mur na granicy z Meksykiem i shutdown.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zwróciła się do prezydenta USA Donalda Trumpa, by w sytuacji częściowego zawieszenia rządu przełożył planowane na 29 stycznia orędzie o stanie państwa, bądź przekazał je na piśmie - pisał jeszcze w czwartek "NYT".

Trwający już 29 dni shutdown jest spowodowany sporem między prezydentem a politykami Partii Demokratycznej w Kongresie w sprawie finansowania budowy muru na granicy USA z Meksykiem. Trump domaga się ten cel 5,7 mld dolarów. Demokraci nie chcą się na to zgodzić uważając cały projekt za fanaberię opłacaną z pieniędzy podatników.

Budowa muru była jedną ze sztandarowych obietnic Trumpa w kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku. Trump zapowiedział, że nie podpisze ustawy budżetowej, jeśli nie zostaną w nim uwzględnione środki na budowę muru. Shutdown rozpoczął się 22 grudnia 2018 roku. Jest najdłuższy w historii USA.

>>> Czytaj również: Czy budowa muru na granicy naprawdę może powstrzymać imigrację?