Szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi pytany był na antenie Polskiego Radia 24, co się stanie z masowymi hodowlami, masowym przetwórstwem, bo z UE płyną sygnały, że powinno się dążyć do likwidacji np. ferm.

Puda odpowiedział, że o tym zdecyduje sam rynek, ale zastrzegł, że nie mówiłby o likwidacji, ale raczej o zmianie. "Wiele osób utrzymuje się z tego typu działalności. Te duże gospodarstwa towarowe również są dużą częścią polskiego eksportu" - zaznaczył. Dodał, że w związku z tym musimy być "bardzo mocno nastawieni na to, by klientów, konsumentów uświadamiać, z jakiego rodzaju produkcji dany produkt pochodzi".

"Po raz pierwszy w historii kierunek KE jest zgodny z kierunkiem rozwoju naszego państwa - wspierania jednak tych małych i średnich gospodarstw; dużym będziemy pomagać" - podkreślił minister. Zwrócił uwagę, że są różnego typu zapowiedzi dotyczące wielkotowarowych gospodarstw. "My jednak z tą pomocą wychodzimy do małych i średnich" - powiedział. Ocenił, że duże przedsiębiorstwa rolne, duzi biznesmeni "jakoś sobie w Polsce radzą".

Reklama

Puda zaapelował też o solidarność z rolnikami - aby ich wspierać. "Możemy to wszyscy zrobić w ten sposób, że wybieramy produkty, które są wyprodukowane jak najbliżej naszego domu, miejsca, w którym się znajdujemy; w postaci albo bezpośredniego zakupu u rolnika, a jeżeli jest taka możliwość u sąsiada, albo na małych lokalnych targowiskach" - mówił. Według niego to ważne, by wspierać polskich producentów, wybierać produkty z polskim kodem kreskowym, logotypem.

Minister rolnictwa i rozwoju wisi zwrócił uwagę, że uwolnienie rolniczego handlu detalicznego jest częścią Polskiego Ładu. "To ten mechanizm, który będzie pozwalał rolnikom, by oprócz produkcji mogli także przetwarzać i sprzedawać" - wyjaśnił. Chodzi o to, jak tłumaczył, by przykładowy rolnik z Podhala, który produkuje oscypki mógł je zawieźć też nad morze i tam je sprzedać. "Nie widzę powodu, dla którego należałoby ograniczać producentów, aby musieli sprzedawać wyłącznie wokół swojego gospodarstwa, w najbliższym sąsiedztwie" - powiedział Puda.

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł); inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy; mieszkania bez wkładu własnego; dom do 70 m kw. bez formalności; a także emerytura bez podatku do 2500 zł.