Jak czytamy w "Rz", gdy wydawało się, że los OFE jest przesądzony i zostaną przekształcone w nowe IKE, prace nad reformą stanęły. "I nie wiadomo, czy jeszcze ruszą" - twierdzi dziennik.

Dodaje, że zwolennikiem przekształcenia OFE jest Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. "Niezmiennie przekonuje, że szybkie rozwiązanie tego problemu mogłoby pomóc odbudować zaufanie Polaków do organizowanych przez państwo programów długoterminowego oszczędzania. To zaś miałoby sprzyjać programowi pracowniczych planów kapitałowych. Jego wdrażanie właśnie się zakończyło i wyniki są gorsze od oczekiwań. Do PPK przystąpiło przystąpiło jedynie 28,8 proc. pracowników firm, które uruchomiły go u siebie" - pisze gazeta.

Jak wskazuje, PFR ma jednak nadzieję, że z czasem program będzie zyskiwał na popularności, czemu sprzyjać mają m.in. wysokie stopy zwrotu z oszczędności, trudne do uzyskania dzięki innym produktom finansowym. "Do tego powinno dojść rozwiązanie problemu OFE. Decyzji w tej sprawie ciągle nie ma. Rząd sam ją sobie utrudnił, bo zapowiada 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku, a to odbiera argument za opłatą przekształceniową, która miała być odpowiednikiem podatku pobranego od środków przeniesionych z OFE do ZUS, bo większość przyszłych emerytów dzięki nowej kwocie wolnej podatku nie zapłaci" - podano.

Reklama