W porcie w Szczecinie wyładowano w środę 14 czołgów Abrams dla pierwszej z polskich kompanii przezbrajanych na te wozy. Pierwszy batalion Abramsów zasili 1. Warszawską Brygadę Pancerną, obecnie uzbrojoną w Leopardy 2, wchodzącą w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Abramsy wśród najlepszych czołgów na świecie

O właściwości Abramsów został w rozmowie z PAP zapytany gen. broni rezerwy Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych i oficer związany w trakcie swojej kariery z wojskami pancernymi. Jak ocenił, "Abramsy są w grupie trzech najlepszych czołgów na świecie - obok izraelskiej Merkavy i Leoparda 2A8". "Abramsy są czołgami nowej generacji; generalnie ich możliwości są nieporównywalnie wyższe niż tych czołgów, które do tej pory mieliśmy - mówię to o konstrukcjach poradzieckich, czołgach T-72 czy ich modernizacjach, oraz czołgach PT-91" - ocenił. Zwrócił uwagę, że Abramsy to konstrukcje "dość dobrze sprawdzone na polu walki".

Reklama

"W tej chwili potencjalny przeciwnik - myślimy tu oczywiście o Rosjanach - nie ma takich czołgów, które mogłyby sprostać czołgom Abrams. Zatem w struktury polskich sił zbrojnych dostajemy atut - w razie potrzeby to czołgi Abrams nie będą miały problemu w pojedynkach ogniowych, a na tym polega rola czołgów. Rosjanie w tej chwili po raz pierwszy w historii Rosji mają możliwość konfrontacji z takimi czołgami, i na pewno ta konfrontacja nie skończy się dla nich dobrze" - powiedział gen. Skrzypczak.

"W tej chwili w Europie wschodniej będzie królował Abrams"

Jak zaznaczył, należy pamiętać, że radzieckie konstrukcje jak czołg T-72, które wciąż w dużych liczbach używane są w siłach rosyjskich, używane były przez wojska irackie w czasie wojny z koalicją pod przewodnictwem USA w 2003 r. "Irakijczycy ulegli w konfrontacji z czołgami Abrams. Mimo, że mieli dużo czołgów na pozycjach bojowych, to nie mogły one poradzić sobie z Abramsami. Widziałem Abramsa, który miał 7 trafień z czołgu T-72, i nie było penetracji pancerza wieży - a zatem widać wyraźnie, że wszystkie te konstrukcje, które mają Rosjanie, ustępują w konfrontacji z Abramsami. Można powiedzieć, że w tej chwili w Europie wschodniej będzie królował Abrams" - powiedział oficer.

"Oczywiście pod warunkiem, że będzie dobrze wykorzystany - bo żeby czołg mógł skutecznie i dobrze walczyć, musi mieć środowisko do walki, czyli musi być osłaniany przez inne rodzaje wojsk, żeby nie padł ofiarą min czy przeciwpancernych pocisków kierowanych, bo takie Rosjanie mają" - zaznaczył.

Jak wskazał gen. Skrzypczak, mocne strony Abramsów to m.in. pancerz oraz działo, które może wykorzystywać "bardzo zróżnicowaną amunicję o różnych właściwościach". "Oczywiście atutem jest również system kierowania ogniem, który daje dużą możliwość prowadzenia walki; Abrams może działać w środowisku walki, gdzie wszystkie rodzaje wojsk mają system wspólnego dowodzenia (...) W takim środowisku, gdzie wszyscy mają podobne systemy, wszystkie informacje o polu walki są przekazywane dowódcom czołgów w czasie rzeczywistym, bez żadnego opóźnienia. Także ci, którzy mają te czołgi wspierać czy osłaniać, mają tę pełną komunikację" - powiedział.

Współpraca Abramsów ze śmigłowcami Apache

Zwrócił uwagę, że na tym m.in. polega współpraca czołgów Abrams ze śmigłowcami uderzeniowymi Apache. "Zawsze Apache szły za czołgami, wisiały nad nimi. To jest taka para - przynajmniej w Iraku tak było, że to była taka para niedościgła, skuteczniejsza niż inne elementy na polu walki. (...) Apache zawsze wisiały za czołgami, i wtedy kiedy było trzeba, podnosiły się, odpalały pociski rakietowe i schodziły w dół, tak żeby nie być w zasięgu przeciwnika, a czołgi szły dalej" - tłumaczył były dowódca Wojsk Lądowych.

Pierwsze maszyny dla Polski

W porcie w Szczecinie wyładowano w środę 14 czołgów Abrams dla pierwszej z polskich kompanii przezbrajanych na te wozy. Pierwszy batalion Abramsów zasili 1. Warszawską Brygadę Pancerną, obecnie uzbrojoną w Leopardy, wchodzącą w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej. W przekazaniu pierwszej partii czołgów M1A1 Abrams żołnierzom Wojska Polskiego wziął udział minister obrony narodowej.

Błaszczak przypomniał, że w przyszłym roku mają także dotrzeć pierwsze czołgi z 250 fabrycznie nowych wozów w najnowszej wersji, zamówionych w 2022 roku. W kwietniu ub.r. Polska zamówiła za 4,7 mld dol. 250 Abramsów w najnowocześniejszej wersji M1A21 SEPv3, które mają zostać dostarczone w latach 2024-2026.

W styczniu br. MON zawarło umowę na dostawę 116 czołgów M1A1 Abrams oraz sprzętu towarzyszącego, w tym 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88 Hercules, mostów szturmowych i wozów dowodzenia. Wartość umowy to ok. 1,4 mld dol. netto, z czego blisko 200 mln dol. pokrywa strona amerykańska w ramach przyznanych Polsce środków pomocowych. USA zgodziły się także sprzedać Polsce amunicję, w tym pociski podkalibrowe z rdzeniem ze zubożonego uranu.

Dostawy czołgów i pozostałego sprzętu przewidziano na lata 2023-2024. Czołgi, używane wcześniej przez Korpus Piechoty Morskiej USA, przechodzą szczegółowy przegląd i zostaną dostarczone z wyzerowanymi przebiegami.

Zakup 116 Abramsów wycofanych z korpusu Marines został dokonany, aby przyspieszyć uzupełnianie sprzętu po donacjach na rzecz Ukrainy.

Polska kupiła Abramsy jako pierwszy kraj europejski i pierwsze państwo NATO poza Stanami Zjednoczonymi.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki