"To jest i pozostaje na wiele sposobów niezwykły moment, bo myślę, że to dodatkowo ujawniło porażkę wojny Rosji na Ukrainie (...). Widzimy, że pojawiły się pęknięcia, nie tylko względem tego, co dzieje się na miejscu, na Ukrainie, ale też w Moskwie" - powiedział Blinken w rozmowie w porannym programie "Morning Joe".

Putin "będzie musiał odpowiedzieć na wiele pytań"

Odmówił jednocześnie spekulacji o tym, co może się wydarzyć w przyszłości i czy istnieje ktoś, kto może obalić reżim Putina. Blinken dodał jednak, że nie ma wątpliwości, iż Putin "będzie musiał odpowiedzieć na wiele pytań".

Reklama

Biden: Pozycja Putina osłabła

Wcześniej podobną opinię wygłosił prezydent USA Joe Biden, który powiedział dziennikarzom, że pozycja Putina osłabła, choć trudno ocenić, jak bardzo. Dodał jednak, że Putin przegrywa wojnę na Ukrainie i przegrywa ją w kraju, zaś za granicą stał się pariasem.

Ukraińska kontrofensywa

Pytany o kwestię trwającej ukraińskiej kontrofensywy, Blinken stwierdził, że choć walki są ciężkie z uwagi na przygotowane przez wiele miesięcy linie obronne Rosji, to wciąż jest ona we wczesnej fazie i Ukraińcy nadal nie włączyli do walki swoich głównych sił.

"O ile Moskwa jest rozproszona przez własne wewnętrzne podziały, to może pomóc. O ile siły Wagnera nie będą już dalej na froncie, to też mogłoby pomóc, bo były skuteczne. Nawet jeśli oni po prostu wrzucali ludzi do maszynki do mięsa, którą sprawił im Putin, to miało to pewien efekt" - powiedział sekretarz stanu USA.

Rola Chin

Blinken ocenił też, że w świetle ostatnich wydarzeń Chinom jest coraz trudniej kontynuować swój "spacer po linie", między wspieraniem Rosji i prezentowaniem się jako niezależny mediator.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)