Premier Jeceniuk zarzucił Rosji, że anektując Krym złamała tzw. memorandum budapeszteńskie. Częścią tego układu były gwarancje niezależności Ukrainy, które w 1994 roku podpisał rosyjski rząd za cenę rezygnacji z posiadania broni atomowej. Zerwanie postanowień tego dokumentu, to według Jaceniuka krok również w stronę wypowiedzenia umowy o zachowaniu równowagi nuklearnej. Jeceniuk oskarżył też Włądimira Putina o imperialne ambicje. "Marzeniem Puina jest przywrócenie Związku Radzieckiego, ale on idzie dalej i dalej, i Bóg wie, co jest jego ostatecznym celem" - powiedział Jaceniuk.

Premier Ukrainy powiedział też, że w najbliższych dniach spodziewa się wizyty w Kijowie Joe Bidena. Podczas rozmowy z wiceprezydentem USA chce poruszyć sprawę pomocy finansowej i gospodarczej. Jaceniuk nie chciał powiedzieć, czy oczekuje pomocy wojskowej od USA. Powiedział jedynie, że ukraińska amia potrzebuje unowocześnienia. "Aby powstrzymać Rosję, nasze wojsko musi być w jak najlepszym stanie. Aby do tego doprowadzić musimy uzyskać realne wsparcie od naszych zachodnich partnerów" - powiedział NBC.

Napięta sytuacja na Ukrainie. Mer Słowiańska wzywa Rosję do wprowadzenia wojsk. Czytaj więcej na ten temat.