"Chcielibyśmy w tym roku przekroczyć 20 mln zł eksportu" – powiedział Kowalczyk podczas konferencji prasowej.

W I półroczu 2016 r. Radpol miał 9,9 mln zł przychodów z eksportu, co stanowiło 13,4% przychodów ogółem.

"Zwiększa się zakres geograficzny, ale również towarowy naszej działalności eksportowej. Dlatego w II półroczu będziemy się przyglądać temu, czy jesteśmy dobrze zorganizowani w działalności eksportowej, będziemy wzmacniać tę działalność" – dodał Kowalczyk.

Kluczowym rynkiem dla spółki są Niemcy, gdzie pozyskała prestiżowy kontrakt w Monachium. Inne rynki to między innymi Dania i Czechy.

Perspektywy na krajowym rynku Radpol ocenia jako mało optymistyczne, na co wpływa silna konkurencja, brak przetargów, a także brak dofinansowania dla projektów ciepłowniczych i z obszaru wod-kan-gaz.

"Dramatycznych zmian w sytuacji firmy raczej bym się nie spodziewał, ani na plus ani na minus. W naszej ocenie, rynku nie tracimy, a w takich obszarach jak słupy betonowe czy osprzęt termokurczliwy pozycję na rynku poprawiamy. Problem jest z rynkiem i z popytem" – powiedział prezes.

W związku z tą sytuacją Radpol szuka możliwości rozwojowych i nowych obszarów. Przykładem jest sprzedaż betonowych tyczek plantatorom chmielu w Niemczech.

Spółka planuje także przeprowadzić innowacyjny w skali europejskiej projekt rozwojowy w segmencie ciepłowniczym, wart kilkanaście milionów złotych. Obecnie Radpol stara się o pozyskanie unijnego dofinansowania do tego przedsięwzięcia.

"Chcemy go przeprowadzić bez względu na finansowanie" – powiedział wiceprezes Andrzej Sielski.

Radpol to wytwórca i dostawca zaawansowanych technologicznie instalacji do przesyłu ciepła, produktów dla energetyki oraz rur z tworzyw sztucznych do instalacji wodnych, kanalizacyjnych i gazowych, a także rozwiązań dla innych gałęzi przemysłu. Kluczowymi odbiorcami produktów grupy są takie sektory jak energetyka, gazownictwo, ciepłownictwo, kolejnictwo czy motoryzacja. Spółka jest notowana na GPW od 2007 r.

(ISBnews)