Wysłaliśmy zapytanie ofertowe w sprawie zakupu 32 samolotów F-35A - poinformował we wtorek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Najwyższy czas zastąpić postsowiecki sprzęt najnowszymi myśliwcami - podkreślił.

"Myśliwce 5 generacji już na horyzoncie. Dziś wysłaliśmy zapytanie ofertowe (LOR) do naszych amerykańskich partnerów w sprawie zakupu 32 samolotów F35A wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Najwyższy czas zastąpić postsowiecki sprzęt najnowocześniejszymi myśliwcami" - napisał Błaszczak na Twitterze.

W listopadzie 2018 r. szef MON polecił szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przyśpieszenie realizacji programu zakupu samolotu myśliwskiego nowej generacji - piątej. Obecnie używane w polskich siłach powietrznych samoloty F-16, są maszynami czwartej generacji.

Resort obrony zapowiedział wtedy, że pozyskany w przyszłości myśliwiec "będzie operować w środowisku antydostępowym i sieciocentrycznym oraz będzie współpracował z komponentem sojuszniczych wojsk lotniczych". Wprowadzenie myśliwca piątej generacji zakłada przyjęty pod koniec lutego plan modernizacji technicznej wojska.

Na początku kwietnia szef MON ocenił, że zakup samolotów F-35 dla polskiej armii może być przyśpieszony, skoro strona USA mówi o tym publicznie - zapowiadając, że USA rozważają możliwość ich sprzedaży Polsce, Rumunii, Grecji, Hiszpanii i Singapurowi.

Reklama

Producent samolotu - amerykański koncern Lockheed Martin - zapewnił, że Polska mogłaby liczyć także na korzyści przemysłowe, a szkolenia mogłyby się zacząć jeszcze przed dostawami samolotów.

Wiceprezes wykonawczy Lockheed Martin International Richard H. Edwards deklarował w kwietniu w Warszawie, że samoloty mogłyby zostać dostarczone i osiągnąć wstępną gotowość w 2024 r. Mówił wówczas, że po etapie rozmów międzyrządowych potrzebne jest formalne zapytanie, a potem odpowiedź USA.

Podkreślał wówczas, że przy wprowadzaniu do eksploatacji F-35 trzeba uwzględnić szkolenie pilotów, którzy po dostarczeniu danemu państwu pierwszych samolotów odbywają szkolenie w USA, oraz na przeszkolenie personelu naziemnego i przygotowanie infrastruktury, w tym pomieszczeń do zgrywania tajnych danych dostarczanych przez F-35. Podkreślił, że niezależnie od terminu dostawy Polska przed dostarczeniem pierwszych samolotów mogłaby korzystać z maszyn amerykańskich, co przyspieszyłoby szkolenie pilotów i personelu naziemnego o ok. dwa lata.

Pod koniec kwietnia sekretarz sił powietrznych USA Heather Wilson poinformowała, że Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wyślą do Polski zespół, który przedstawi polskim specjalistom wielozadaniowy myśliwiec F-35 i jego możliwości.

>>> Czytaj też: Gigantyczny sukces Tesli w Norwegii staje się jej problemem. Klienci masowo skarżą się na obsługę