Komisja Europejska nie otrzymała na razie żadnej oficjalnej informacji od Gazpromu w sprawie wstrzymania dostaw gazu na Ukrainę - poinformowała rzeczniczka Komisji do spraw energii Sabine Berger. W dostawach do Unii Europejskiej na razie nie odnotowano żadnych zakłóceń. Dostawy do Unii są normalne - powiedziała rzeczniczka Komisji. Jednocześnie podkreśliła, że komisarz do spraw energii Gunther Oettinger, który mediuje w ukraińsko-rosyjskim sporze, jest gotowy do kontynuowania rozmów. - Teraz oceniamy sytuację i jesteśmy gotowi do udziału w dialogu i w dalszych trójstronnych negocjacjach (...), ale na razie nie ustalono żadnych nowych dat spotkań w tej sprawie - dodała Berger.

Z szacunków Komisji wynika jednak, że Ukraina ma zapas w wysokości około 13,5 mld m sześc.gazu. Bruksela jednak nie uściśliła na jak długo mogłoby to wystarczyć.

Reklama

>>> Czytaj także: Polska gotowa na odcięcie dostaw gazu: magazyny surowca pełne w 68 proc.

UE proponuje spłatę części długu i dwie ceny gazu

Ostatnia runda negocjacji gazowych odbyła się w Kijowie. Komisja Europejska proponowała, aby Ukraina w poniedziałek zapłaciła miliard dolarów zaległych rachunków, a resztę długu opiewającego na prawie 4,5 miliarda w sześciu ratach do końca roku. Bruksela sugerowała także, aby stosować dwie ceny gazu - zimową w wysokości 385 dolarów za tysiąc metrów sześciennych oraz letnią - 300 dolarów.

Z informacji Komisji wynika, że strona ukraińska była gotowa zaakceptować te warunki, ale Rosja była temu przeciwna. Moskwa domagała się bowiem w poniedziałek zapłaty prawie 2 mld dol. długu i jednej ceny na poziomie 385 dolarów.

>>> Czytaj także:Dostawy rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Polski są niezagrożone