Przemawiając na zjeździe partii CDU w Kolonii, szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że władze w Moskwie podważają powojenny porządek w Europie.

Merkel zarzuciła Rosji, że naruszyła i nadal narusza prawo międzynarodowe. "Kraje sąsiedzkie przestały być partnerami, stały się strefami wpływów" - mówiła.

Merkel dodała, że wydarzenia na Ukrainie trzeba nazywać po imieniu. Broniła też decyzji o wprowadzeniu sankcji, choć - jak mówiła - sankcje nie są celem samym w sobie.

Angela Merkel podkreślała, że Ukraina musi być spójna terytorialnie i musi samodzielnie decydować o swojej przyszłości. „Droga do tego jest trudna i wymaga wytrwałości, ale pomożemy jak tylko potrafimy” - zapewniała.

Reklama

Merkel zaznaczyła, że konfliktu na wschodzie nie da się rozwiązać militarnie, dlatego trzeba podejmować każdą próbę rozwiązania dyplomatycznego.

>>> Czytaj też: Rosja jak Liban i Irak. Inwestorzy skreślają Moskwę, wycena CDS-ów rośnie