Profesor Ton de Boer, obok ministra zdrowia Hugo de Jonge, jest najczęściej wypowiadającą się osobą na temat pandemii Covid-19 w niderlandzkich mediach.

„Nagle stałem się celebrytą” – śmieje się prof. De Boer, który udzielił obszernego wywiadu, który można przeczytać w weekendowym wydaniu dziennika „Algemeen Dagblad”.

Do większej aktywności medialnej przekonały go social media. „Liczba nieprawdziwych informacji o szczepionkach oraz koronawirusie stawia włosy na głowie. Nie wiem, co gorsze, ludzka ignorancja czy wiara w spiskowe teorie” – mówi profesor.

„Ja jestem chyba trochę nudny, bo mówię tylko o rzeczach, o których wiem, w przeciwnym razie trzymam gębę na kłódkę” – mówi De Boer, który kieruje zespołem dokonującym oceny szczepionek.

Reklama

Profesor podkreśla, że zaufanie do szczepionek jest niezwykle ważne. „Poważnie traktujemy informacje o skutkach ubocznych, ale nie możemy zapominać, że to absolutny margines” – mówi De Boer.

Szef CBG przekonuje, że dopuszczone do użytku szczepionki są bezpieczne i nie są „eksperymentowaniem na ludziach”.

„Te bzdury o eksperymentowaniu mnie irytują, naturalnie, że trwają ciągłe badania, ale to dobra rzecz, sprawdza się jak długo szczepienia będą skuteczne, czy chronią przed innymi wariantami” – wyjaśnia profesor.

Najbardziej denerwują go informacje, że szczepionki są groźne dla kobiet w ciąży. „Nie ma na to żadnych dowodów" – twierdzi De Boer.