Temu pojednaniu koniecznemu po „autorytarnych rządach wywołujących głębokie podziały w społeczeństwie” - jak określił Lula da Silva politykę swego poprzednika, Jaira Bolsonaro - ma służyć, według nowego szefa państwa, już sam skład jego gabinetu, który nazwał „rządem szerokiego frontu”: na 37 ministrów tylko dziesięciu reprezentuje jego lewicową Partię Pracujących, na której czele rządził jako prezydent przez dwie kadencje w latach 2003-2010.

To gabinet ludzi równych, ale myślących niejednakowo

„Nie jesteśmy rządem jednomyślnym. To gabinet ludzi równych, ale myślących niejednakowo, którzy muszą się zaangażować w dzieło odbudowy kraju, demokracji i solidarności z klasami najbardziej dotkniętymi rosnącym ubóstwem, a także w wysiłki, by brazylijska gospodarka znów zaczęła się rozwijać i dzięki właściwej polityce podatkowej możliwa stała się redystrybucja dochodów” - zaznaczył prezydent.

Reklama

Szesnastu ministrów powołanych do nowego gabinetu to przedstawiciele partii centrowych i centroprawicowych. Jedenastoma resortami będą kierowali bezpartyjni ministrowie, a stanowisko wiceprezydenta objął doświadczony polityk Partii Demokratycznej Geraldo Alckmin. Łącznie Lula mianował 11 kobiet na stanowiska w swoim przyszłym rządzie, więcej niż jakakolwiek poprzednia administracja.

Prezydent Brazylii zapewnił w swym przemówieniu, że będzie starał się „bardziej niż w całej swej dotychczasowej działalności politycznej utrzymywać dobre stosunki z Kongresem”.

"To będzie obsesją mojego rządu" - zapewnił Lula da Silva, który zasłynął z wprowadzenia "stypendiów wypłacanych zamężnym kobietom na założenie rodzinnych miniprzedsiębiorstw", "tak jak to było podczas moich poprzednich dwóch kadencji , aby pod koniec mojej obecnej prezydentury wszyscy Brazylijczycy mogli codziennie zjeść śniadanie, obiad i kolację".

Badanie przeprowadzone w ubiegłym roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wykazało, że ponad 61 milionów Brazylijczyków żyje w warunkach niepewności związanej z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, a ponad 15 milionów jest poważnie zagrożonych brakiem bezpieczeństwa żywnościowego.