"Przynależność Rosji do Rady Praw Człowieka to farsa (...). I jest to złe, dlatego uważamy, że nadszedł moment, w którym Zgromadzenie Ogólne ONZ powinno zagłosować za jej usunięciem" - powiedziała Thomas-Greenfield, która w poniedziałek odwiedziła Bukareszt, by ocenić, jak Rumunia radzi sobie z napływem ukraińskich uchodźców.

Ambasador poinformowała agencję Reutera, że będzie się domagać, aby głosowanie w tej sprawie odbyło się jeszcze w tym tygodniu.

Kraj należący do Rady Praw Człowieka może być z niej usunięty, jeśli opowiedzą się za tym dwie trzecie spośród 193 krajów członkowskich ONZ, a państwo to "systematycznie i poważnie łamie prawa człowieka" - przypomina Reuters.

Thomas-Greenfield zaapelowała do 140 państw członkowskich ONZ, które już wcześniej przegłosowały rezolucję potępiającą inwazję Rosji na Ukrainę, aby biorąc pod uwagę "obrazy z Buczy i dewastację całej Ukrainy", podjęły działania, by zawiesić Rosję w Radzie.

Reklama