"Zgodnie z porozumieniem międzyinstytucjonalnym między Parlamentem Europejskim a Komisją, Komisja przeanalizuje teraz szczegółowo rezolucję i odpowie na nią na piśmie w ciągu 3 miesięcy. Komisja traktuje tę kwestię bardzo poważnie i odzwierciedli to również w naszym planie działania na rzecz zerowego zanieczyszczenia, który ma zostać przedstawiony w przyszłym tygodniu" - powiedziała w rozmowie z PAP urzędniczka KE wysokiego szczebla, prosząca o zachowanie anonimowości.

Zapewniła też, że jej instytucja współpracuje z państwami członkowskimi i na szczeblu międzynarodowym w celu rozwiązania problemu amunicji konwencjonalnej i chemicznej zatapianej na wodach europejskich (zwłaszcza w Morzu Bałtyckim) przed wejściem konwencji londyńskiej z 1975 r.

"Jest to problem, który stanowi zagrożenie dla środowiska morskiego, a także przeszkodę w działalności morskiej. Komisja zachęca do działań zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, biorąc pod uwagę wnioski z sympozjum w sprawie wyzwań związanych z niewybuchami, które odbyło się w Brukseli w 2019 r. Ze względu na charakter problemu bezpośrednio zainteresowane państwa członkowskie będą musiały rozważyć możliwości praktycznych działań następczych. W ramach planu działania UE w zakresie strategii bezpieczeństwa morskiego z 2018 r. państwa członkowskie zgodziły się podjąć określone działania na Morzu Bałtyckim, aby zoptymalizować usuwanie zatopionej w morzu amunicji chemicznej i niewybuchów" - przypomniała rozmówczyni PAP.

Reklama

Poinformowała, że w styczniu 2021 r. KE uruchomiła specjalną procedurę w celu sporządzenia mapy zatopionej amunicji, określenia zestawu wspólnych procedur i modeli reagowania w przypadku przypadkowego wydobycia niewybuchów, a także określenia zestawu optymalnych praktyk w zakresie usuwania i ograniczania szkodliwych skutków zanieczyszczeń dla środowiska morskiego. Procedura zostanie zakończone do końca 2021 roku.

Pod koniec kwietnia Parlament Europejski przyjął na sesji plenarnej rezolucję ws. broni chemicznej zatopionej w Bałtyku. Inicjatywę, której pomysłodawcami byli europosłowie PiS Kosma Złotowski i Anna Fotyga, poparło 660 europosłów, przy ośmiu głosach sprzeciwu i 25 wstrzymujących się.

"Parlament Europejski, przyjmując tę rezolucję, potwierdził, że problem broni chemicznej zalegającej na dnie Bałtyku ma wymiar międzynarodowy i może zostać rozwiązany tylko dzięki współpracy rządów krajowych, Unii Europejskiej i NATO. Potrzebne są oczywiście środki finansowe oraz badania nad technologiami bezpiecznego usuwania i utylizacji szkodliwych substancji z dna morskiego" - oznajmił wówczas Złotowski.

Przypomniał, że państwa takie jak Polska czy kraje bałtyckie przez długi czas były zmuszone same szukać rozwiązań, mimo że zanieczyszczenie Bałtyku było efektem decyzji politycznych aliantów i działań wojsk okupujących ten region.

"To właśnie Rosja i Niemcy ponoszą największą odpowiedzialność za obecny stan rzeczy i to od tych rządów oczekujemy większego zaangażowania. Morze Bałtyckie ma ogromny potencjał ekonomiczny, który nie może być w pełni wykorzystany bez oczyszczenia dna z amunicji, wraków pełnych paliwa czy zbiorników z bronią chemiczną. To poważne wyzwanie między innymi dla procesu budowy farm wiatrowych. Mam nadzieję, że ta rezolucja, przyjęta zdecydowaną większością i ponad podziałami politycznymi, zmotywuje Komisję Europejską do znalezienia dodatkowych środków na oczyszczenie dna Bałtyku" – dodał eurodeputowany.