Konfederacja podsumowała we wtorek sytuację polskich firm na koniec 2010 r. W jej ocenie uśredniona sytuacja finansowa przedsiębiorstw jest bardzo dobra. Potwierdza to chociażby duża płynność gotówkowa, czyli zdolność do natychmiastowej realizacji krótkoterminowych zobowiązań. Ale świadczy też ona, że w 2010 r. firmy miały niską skłonność do inwestowania - wskazują pracodawcy.

Według Lewiatana przedsiębiorstwa deklarują swoją gotowość do przyspieszenia rozwoju, a utwierdzają je w tej postawie swoimi decyzjami konsumenci, konsumpcja bowiem była w mijającym roku głównym motorem wzrostu.

Jeżeli decyzji inwestycyjnych przedsiębiorstw nie będzie hamować rozwiązywanie problemów finansów publicznych, a także czynniki zewnętrzne, to przyszły rok może być lepszy, choć nie będzie "wielkiego wybuchu", tylko dalsze mozolne pięcie się do góry - ocenia konfederacja.

"To, czego na pewno zabrakło w 2010 r., to wzrost inwestycji przedsiębiorstw. A eksport netto, mimo wysokiej dynamiki eksportu, nie przełożył się na wzrost PKB, bowiem istotnie przyspieszył import" - oceniła główna ekonomistka Lewiatana Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Reklama

Jak wskazują pracodawcy, jedyny rodzaj ryzyka, którego wzrost firmy odczuły w 2010 r., to ryzyko wynikające z pogłębiającej się konkurencji. A to wyraźny sygnał, że gospodarka zaczęła się ożywiać - ocenia Lewiatan. Konfederacja podkreśla też, że w 2010 r. osłabło wiele rodzajów ryzyka, związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej: ryzyko niemożności rozpoczęcia planowanych inwestycji, zatoru płatniczego, osłabienia popytu na eksportowane towary, nieuczciwych zachowań kontrahentów czy braku dostępu do kapitału.

>>> Czytaj też: Coraz więcej firm bankrutuje mimo rosnącej liczby zamówień

Jak podkreśla konfederacja, za najmocniej odbiegające od "standardowego" dla działalności gospodarczej ryzyka, firmy uznawały w 2010 r. ryzyko zmian regulacji prawnych. W ocenie Lewiatana to zły sygnał, świadczący o postrzeganiu otoczenia politycznego jako niestabilnego i mogącego dla doraźnych celów wprowadzać niekorzystne dla rozwoju firm zmiany w prawie.

Według Lewiatana firmy małe, średnie i duże, czyli dające łącznie pracę ok. 60 proc. wszystkich zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw, zwiększą w 2010 r. zatrudnienie w stosunku do 2009 r. o ok. 115 tys. osób. Z kolei na skutek wzrostu wynagrodzeń do gospodarstw domowych trafiło w br. o ok. 10 mld zł więcej niż w 2009 r., co miało istotny wpływ na popyt konsumpcyjny.

Wskaźniki GUS nt. wyników finansowych netto Lewiatan interpretuje, jako trwającą w firmach akumulację dochodów, co oznacza, że planują one inwestycje, czekają tylko na silny sygnał z rynku. Konfederacja zwraca też uwagę na ograniczenie popytu przedsiębiorstw na kapitał, od końca 2009 r. depozyty firm w instytucjach finansowych wzrosły o 6 mld zł, a wartość ich kredytów - o 3,5 mld zł.