Na razie ustalono, że Francja i Niemcy do końca roku mają wynegocjować z Amerykanami zasady współpracy wywiadowczej.

Afera szpiegowska zdominowała dwudniowy szczyt w Brukseli. Mimo apeli Parlamentu Europejskiego, unijni przywódcy nie zdecydowali się na zawieszenie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią a Stanami. "Ja zawsze powtarzam, że z pokoju rokowań łatwo wyjść, ale potem jest trudno do niego wrócić” - powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel.

>>> Czytaj też: USA: Wywiad miał dostęp do 56 tysięcy maili

Nieoficjalnie można było usłyszeć, że strefa wolnego handlu z USA jest zbyt ważna dla Unii, by ryzykować opóźnienia. Poza tym dominowała też taka opinia, jak ta, którą wyraził premier Donald Tusk. "Służby specjalne i wywiady to nie są szkoły dobrych manier. Nie oszukujmy się, ale służby specjalne buduje się po to, żeby wiedziały coś o innych, a nie żeby zapewniały o swoim dobrym wychowaniu" - mówił. Ale premier choć dostrzega problem to przestrzega przed zdecydowanymi działaniami.

Reklama

"Można bardzo szybko wpaść w przesadę jak w przeszłości i zapomnieć, że istnieją jeszcze Rosja i Chiny, które też mają możliwości techniczne i ambicje" - tłumaczył premier. Nie zmienia to faktu, że Polska zapyta Amerykanów, czy była szpiegowana i będzie chciała uzyskać jasne gwarancje, że tego typu praktyk nie będzie już w przyszłości.

>>> Czytaj też: Niemcy i Francja chcą rozmawiać z USA o zasadach pracy wywiadu