Terlecki pytany, czy w 2022 roku będą przedterminowe wybory odparł: "uważam, że nie". "Przedterminowe wybory to ostateczność, zarówno dla nas, jak i dla opozycji. Opozycja wcale nie chce przyspieszonych wyborów. Z różnymi sprawami przychodzą do mnie czy szefowie klubów parlamentarnych opozycji czy ich posłowie i wszyscy mówią, że wybory byłyby niekorzystne" - powiedział Terlecki.

Jego zdaniem jest jasne, że PiS wygra wybory, tzn. zdobędzie najwięcej głosów. Ale - jak mówił - gdyby nawet tak się złożyło, że wszystkie ugrupowania opozycyjne razem byłyby w stanie stworzyć większość sejmową, to nie byłyby w stanie rządzić. "Opozycja ma tego świadomość, to prezent dla nas, że mamy taką opozycję, jaką mamy" - stwierdził szef klubu PiS.

Dopytywany, czy daje stuprocentową gwarancję, że przedterminowych wyborów nie będzie odpowiedział, że na sto procent nie można tego zagwarantować i różne rzeczy się mogą zdarzyć.

"Prawo i Sprawiedliwość nie chce wyborów w 2022 roku. Uważamy, że te dwa lata są potrzebne do tego, żeby ustabilizować sytuację gospodarczą i wyprowadzić z powrotem Polskę na drogę wzrostu, którą mieliśmy przed pandemią" - powiedział Terlecki.

Reklama

Szef klubu PiS był również pytany, czy pozycja Mateusza Morawieckiego jako premiera jest zagrożona i czy planowana jest zmiana na stanowisku szefa rządu.

"Mateusz Morawiecki sprawdził się jako premier rządu i nie ma żadnych planów jego odwołania. Plotki na ten temat usiłują rozpowszechniać opozycja i opozycyjne media" - stwierdził Terlecki.

Jak czytamy na portalu, cała rozmowa z Terleckim ukaże się w poniedziałek na polskatimes.pl oraz w magazynie "Polska Times".(PAP)