Po ogłoszeniu upadłości touroperatora Sky Club wszystkie polskie konsulaty są postawione w stan gotowości - poinformowała we wtorek wieczorem Paulina Kapuścińska z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"Wszyscy nasi konsulowie zostali postawieni w stan gotowości. Już w kilku regionach są w kontakcie z grupami Polaków, z rezydentami - przedstawicielami tych biur podróży" - powiedziała Kapuścińska na antenie TVN24.

"Pomagamy przy czynnościach namierzania polskich turystów. Głównym realizatorem pomocy jest Urząd Marszałkowski, który ma na to środki. (...) Również w MSZ mamy grupę, która stale monitoruje sytuację" - uspokajała Kapuścińska.

Przedstawicielka MSZ tłumaczyła, że nie ma na razie listy turystów, ani krajów, w których mogą znajdować się klienci Sky Club i Triady. Zapewniała jednak, że ministerstwo dba, by sygnały o kłopotach polskich turystów zgłaszane konsulom, jak najszybciej docierały do Urzędu Marszałkowskiego, tak by możliwe było udzielenie im pomocy.

"Mam nadzieję, że jutro rano będziemy mieć więcej konkretów, liczb, nt. osób, które są za granicą i które mają ewentualnie kłopot z powrotem do kraju" - dodała.

Reklama

Kapuścińska zaznaczyła, że polski MSZ miał wcześniej sygnały o kłopotach Sky Club i "monitorował jego sytuację", dzięki czemu polskie placówki udało się postawić w stan gotowości "natychmiast, jak tylko upadłość stała się faktem".

We wtorek zarząd Sky Club - touroperatora, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady - poinformował, że w środę złoży do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o upadłość spółki. Biuro zawiesza sprzedaż wycieczek i od środy anuluje zaplanowane wyjazdy. W oświadczeniu przesłanym PAP zarząd spółki wyjaśnił, że powodem upadłości jest "brak środków finansowych na kontynuowanie działalności operacyjnej". Wg. wstępnych szacunków za granicą jest obecnie ok. 9,5 tys. turystów korzystających z usług upadającego operatora.