"Czasem byłem zdziwiony słysząc pewne deklaracje prezydenta dużego kraju UE. Byliśmy zranieni, kiedy flagi europejskie zostały usunięte z budynków publicznych" - powiedział Sarkozy podsumowując kończące się półroczne przewodnictwo Francji w UE.

Francuski prezydent zrobił aluzję do Klausa, który zapowiedział, że nawet na czas czeskiego przewodnictwa w UE (od 1 stycznia) nie wywiesi na zamku w Hradczanach unijnej flagi.

Pośrednio nawiązując do nagrania przez Klausa spotkania z eurodeputowanymi w Pradze z 5 grudnia, które zostało opublikowane przez kancelarię czeskiego prezydenta, Sarkozy powiedział, że "nie traktuje się w ten sposób ani liderów grup politycznych, ani przewodniczącego Parlamentu Europejskiego ani symboli Europy niezależnie od przekonań politycznych".

Sarkozy zapewnił też, że będzie wspierał czeskiego premiera Mirka Topolanka, który "odważnie i odpowiedzialnie" zapowiedział, że Czechy ratyfikują Traktat z Lizbony. Prezydent Klaus jest przeciwnikiem tego traktatu.

Reklama

Z kolei Barroso nawiązał do często używanych przez Klausa porównań UE do ZSRR. "Jeśli ktoś porównuje UE do ZSRR, to po pierwsze nie rozumie czym był ZSRR i po drugie nie wie czym jest UE", ma też słabe pojęcie o takich wartościach jak wolność i demokracja, na których opiera się UE - powiedział szef KE.