Szefowa szkockiego rządu zaznaczyła jednak, że przyjęła ogólny wyrok Sądu Najwyższego, zobowiązujący rząd do uzyskania zgody obu izb brytyjskiego parlamentu, "z zadowoleniem". "To potępiający wyrok dla administracji, który wierzyła, że może naciskać na tzw. twardy Brexit, nie zwracając w ogóle uwagi na parlament" - oceniła.

Jak zapowiedziała, posłowie Szkockiej Partii Narodowej w parlamencie w Westminsterze będą współpracowali z innymi partiami, aby "zatrzymać marsz w kierunku +twardego Brexitu+". Jej zdaniem pomimo prawnej interpretacji Sądu Najwyższego, obowiązujące pozostaje także "jasne polityczne zobowiązanie" do konsultacji z lokalnym szkockim parlamentem.

Sturgeon dodała, że temat roli szkockiej administracji w procesie wyjścia z Unii Europejskiej zostanie także poruszony podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Wspólnego Komitetu Ministerialnego (Joint Ministerial Committee), w którym zasiadają przedstawiciele wszystkich narodów wchodzących w skład Wielkiej Brytanii, a także premier Theresa May.

"Staje się jednak coraz bardziej klarowne, że głos Szkocji nie jest słyszany w ramach Wielkiej Brytanii. Deklaracje, że jesteśmy traktowani jako równy partner okazują się niczym innym jak pustą retoryką" - oceniła pierwsza minister Szkocji.

Reklama

Wskazując na narastające zainteresowanie drugim referendum niepodległościowym w Szkocji, Sturgeon napisała, że obecna postawa brytyjskiego rządu "stawia przed nami fundamentalne pytania sięgające daleko poza członkostwo w Unii Europejskiej".

"Czy Szkocja jest zadowolona z tego, że jej przyszłość jest dyktowana przez coraz bardziej prawicowy rząd w Westminsterze (...) czy lepiej, żebyśmy wzięli naszą przyszłość we własne ręce? Staje się coraz bardziej oczywiste, że to wybór, którego musimy dokonać" - pytała retorycznie.

Brytyjski Sąd Najwyższy podtrzymał we wtorek wyrok Wysokiego Trybunału (High Court) i orzekł, że do rozpoczęcia formalnego procesu wyjścia kraju z Unii Europejskiej niezbędna jest zgoda obu izb parlamentu, ale nie ma konieczności konsultacji z władzami lokalnymi. Rząd oznajmił, że orzeczenie nie zmieni jego planów złożenia formalnej notyfikacji intencji opuszczenia Wspólnoty przed końcem marca br.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)