"W środę warszawski parkiet poruszał się dziś według schematu odmiennego od tego, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić w ciągu poprzednich sesji. Indeks największych spółek zaczął dzień od wzrostu o 0,3 proc. i zamiast tradycyjnie ruszyć w dół, w pierwszych trzech godzinach handlu trzykrotnie podejmował próbę wyjścia w górę. Za trzecim razem sztuka się udała. Tuż po południu skoczył w okolice 2735 punktów, zyskując 1,4 proc." - powiedział analityk Open Finanse Roman Przasnyski.

W jego ocenie taka śmiałość byków musiała spotkać się z reakcją ich przeciwników. Kolejne godziny upływały pod znakiem przewagi podaży. Niewiele brakowało, by tuż przed 16.00 niedźwiedziom udało się sprowadzić WIG20 pod kreskę.

"Od pierwszych minut handlu siłę demonstrowały nasze spółki surowcowe. Tym razem pierwsze skrzypce grały rafinerie. Akcje Lotosu tuż po otwarciu zyskiwały 2 proc., walory PKN Orlen rosły o 1,6 proc., a akcje PGNiG o 1,7 proc. KGHM, mimo informacji o tym, że prawdopodobnie ubiegły rok zamknie rekordowo wysokim zyskiem, szły w górę jedynie o 0,9 proc. Około południa paliwowe szaleństwo sięgnęło zenitu, ale po południu skala wzrostu walorów obu firm wyraźnie się zmniejszyła" - zauważył ekonomista.

Trzeci dzień z rzędu w górę idą akcje Telekomunikacji Polskiej. Dziś zyskiwały około 1 proc., jednak były momenty, gdy rosły o 2,8 proc. Do grona liderów pretendowały też akcje BRE, zwyżkujące o 3 proc. Papiery pozostałych dużych banków zachowywały się bardziej kapryśnie. Akcje Pekao traciły chwilami nawet 1 proc., walory PKO rosły w najlepszym momencie o 1,6 proc.. Liderami spadków były akcje Cyfrowego Polsatu, zniżkujące o 1,8 proc., GTC, spadające o ponad 1 proc. i TVN, tracące 0,6 proc.

Reklama

"Na giełdach europejskich także panował optymizm, a zarówno skala, jak i harmonogram zmian nie pozostawia wątpliwości co do tego, skąd warszawscy inwestorzy czerpali natchnienie. Natomiast dane napływające zza oceanu nie były jednoznaczne - aż o 8,7 proc. zmniejszyła się liczba nowych wniosków o kredyt hipoteczny, a podania o reinwestowanie kredytu spały o 15,3 proc. To, w połączeniu z wtorkowymi informacjami o spadku cen domów i nieruchomości tworzy dość kiepski obraz amerykańskiego rynku nieruchomości. Iskierkę optymizmu wniosła informacja o bardzo wysokiej, sięgającej 17,5 proc. dynamice grudniowej sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych" - podsumował Przasnyski.

Ostatecznie WIG20 wzrósł o 0,73 proc. do poziomu 2 695,94 pkt, a WIG o 0,56 proc. do 47 131,09 pkt. Obroty wyniosły 977 mln zł.