Widać było, ze lokalni inwestorzy tylko czekali na zewnętrzne uspokojenie, by wyraźnie podnieść indeksy i dzisiaj ten plan mógł być zrealizowany.

Ciężko jednoznacznie wskazywać na powód ocieplenia koniunktury w Eurolandzie czy podczas pierwszych taktów sesji na Wall Street. Publikowane dzisiaj dane nie były przełomowe i zresztą nie odbiegały znacznie od oczekiwań. Ponadto banki centralne komunikujące dzisiaj swoją politykę monetarną nie zmieniły jej parametrów. Z oczywistych względów uwagę skupiał Europejski Bank Centralny, który ma przed sobą trudne zadanie związane z utrzymującą się bardzo niską inflacją w strefie euro. Część inwestorów spodziewała się nawet cięcia stóp procentowych, ale gdy ono nie nadeszło, a słowa Mario Draghiego niespecjalnie różniły się od tych formułowanych przed miesiącem, doszło do pewnego rozczarowania. Trwało ono jednak krótko i po otwarciu parkietu na Wall Street powróciła chęć odrabiania niedawnych zniżek. Wydaje się bowiem, że głównym powodem wzrostów jest odreagowanie ostatniej słabości, które swój test przeżyje w dniu jutrzejszym, kiedy jak co miesiąc opublikowane będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Jeżeli będą one dobre, to zwyżka dostanie tak potrzebnego paliwa do kontynuacji, w przedziwnym wypadku odbicie szybko może się zakończyć.

Sytuacja warszawskiego parkietu w tym środowisku jest nieco odmienna. Ostatnio poznane krajowe dane wskazują na kontynuację ożywienia, a publikowane wyniki spółek są dobre. Dzisiaj przed sesją swoim zyskiem lekko pozytywnie zaskoczył mBank, co spotkało się z miłym odzewem inwestorów, którzy nie od dziś są pozytywnie nastawieni do branży finansowej. Innym czynnikiem wsparcia jest zakończony już proces transferu ponad połowy aktywów OFE do ZUS, co w krótkim czy nawet średnim terminie oddala ryzyko podaży akcji z portfeli funduszy emerytalnych. Ze strony lokalnej otrzymujemy więc paletę pozytywnych czynników, które przy zewnętrznym uspokojeniu prowadzić mogą do takich sesji ja dzisiaj, kiedy WIG20 zyskuje aż 2,4 proc. Jedyne więc co nam trzeba to uspokojenie sytuacji zewnętrznej, a GPW już to dobrze samemu wykorzysta.