Najbardziej podrożały dotąd podstawowe produkty spożywcze i napoje - ich ceny rosły o 12,4 proc. miesięcznie, a do końca roku podrożeją one prawdopodobnie o 97,4 proc. Oliwa i inne tłuszcze drożeją w Argentynie od początku roku o 12 proc. miesięcznie. Uwzględniając wahania tempa wzrostu cen, do końca roku będą zapewne wyższe co najmniej o 90,6 proc. – relacjonował w sobotę prognozy BCRA stołeczny dziennik argentyński „El Clarin”.

Spodziewany w tym roku w Argentynie wzrost cen podstawowych produktów, najwyższy w Ameryce Łacińskiej po zawrotnych skokach cen notowanych w Wenezueli, niemal dwukrotnie przekracza poziom 38-48 proc., przewidywany jeszcze niedawno na 2022 rok. Taki pułap wzrostu był ustalony w porozumieniu zawartym przez Argentynę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie refinansowania argentyńskiego zadłużenia zagranicznego.

Jeszcze bardziej pesymistyczną ocenę przedstawili ekonomiści Metropolitalnego Uniwersytetu Edukacji i Pracy w Buenos Aires, którzy w cytowanej przez „El Clarin” ekspertyzie prognozują, że „wzrost cen podstawowych produktów wchodzących w skład typowego koszyka zakupów przeciętnego Argentyńczyka na koniec 2022 roku wyniesie 87,9 proc.”.

Eksperci cytowani przez „El Clarin” postulują: centrolewicowy, peronistowski rząd prezydenta Alberto Fernandeza „musi uczynić wszystko, co w jego mocy, aby inflacja nie przekroczyła w tym roku 80 proc.”.

Reklama

ik/ akl/